Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katar
Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Wto 23:56, 02 Gru 2008 Temat postu: BLACK SABBATH - Born Again |
|
|
... to już 11 album w kolejności MISTRZÓW. Wydany 1983 roku nakładem Warner Bros. Records. Jedyny album tego zespołu z Ianem Gillanem na wokalu ... Wielka Kapela + Wielki Wokalista ... wyszła mieszanka wybuchowa / niezwykły album ... dla mnie jako wielbiciela i Purpli i Sabbatów z poczatku płyta nie do pogryzienia ... kilka lat trwało, aż ją strawiłem - dochodziłem powoli do zrozumienia jej .... dzisiaj to dla mnie KULT !!!
dla przypomnienia utwory:
1. "Trashed" – 4:16
2. "Stonehenge" – 1:58
3. "Disturbing the Priest" – 5:49
4. "The Dark" – 0:45
5. "Zero the Hero" – 7:35
6. "Digital Bitch" – 3:39
7. "Born Again" – 6:34
8. "Hot Line" – 4:52
9. "Keep It Warm" – 5:36
Co ważne - stary skład kapeli ( instrumentarium ) z Tonym, Geezerem i Billem ...
Najlepszy moment na płycie to przejście z Stonehenge i początek Disturbing .... ten upiorny śmiech i zahaczanie później wokalnie o góry Iana ... wyborne ! A klimat ...
w pojedynkach nikt nawet nie wymienił tego albumu, co mnie zadziwia ... to album, który nie ma prawa byc niezauważony !!!
Czy znacie go ? ... bo mam wrażenie, że nie ... ( z uwagi na powyższe )
Hm ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Śro 0:13, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Znamy. A nie został wymieniony bo się do dziesiątki nie złapał
Naturalnie bardzo dobry/świetny materiał. Prawdopodobnie jeden z cięższych Sabbathów...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ivanhoe
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sprzed monitora
|
Wysłany: Śro 0:23, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
U mnie też nie... Rok 83 obfitował w dobre płyty przecież.
Ale mimo to bardzo lubię ten krążek. Wokalnie nietypowy w dorobku BS, spiew Gillana ładnie się wkomponował w muzykę. Poza tym to faktycznie dość heavy płytka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katar
Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Śro 1:11, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
powiadacie: nie załapał się ... hm ... a każda z poniższych płyt do pięt nawet nie dorasta BORN AGAIN ... i mimo to są w typach - nie raz, nie dwa razy ... / NIE KUMAM !!!
Motey Crue - Shout at the Devil
Acid - Maniac
Ashbury - Endless Skies
Manilla Road - Crystal Logic
Virgin Steele - Guardians of the Flame
Savatage - Sirens
Satan - Court in the Act
Exciter - Heavy Metal Maniac
Venom - At War With Satan
Uriah Heep - Head First
Heavy Load - Stronger Than Evil
Anvil - Forged In Fire
Oz - Fire In The Brain
Jaguar - Power Games
zaznaczam, że powyżej jest antylista 83'
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12990
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 1:36, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Dorasta Sirens i Crystal Logic.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raf
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1376
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z ID
|
Wysłany: Śro 1:51, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie to kilka płyt z powyzszej listy jest lepszych/ciekawszych/ważniejszych dla metalu niż "Born Again" który wcale jakąś tam rewelacyną płytą nie jest. To dobry album ale słabszy niż pierwsze sześć albumów Black Sabbath z Ozzym oraz pierwszych dwóch z Dio.
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12990
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 2:02, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Może coś o płycie :
- pierwszy numer Trashed mocny , szybki ze znakomitym wokalem Gillana.
Klasyczny riff sabatowski +purplowy wokal.To już nie jest hard rock , to heavey metal.
- Disturbing The Priest - jeden z lepszych numerów na płycie .Średnie tempa i dużo przestrzeni dla Gillana. Świetny refren .
- Zero The Hero - mroczny to numer, ale niezbyt porywający.
- Digital Bitch riff spodobał się później Ironom. Purplowe wokale ratują ten numer.
- Born Again - zdecydowanie najlepszy numer na płycie , to co wyprawia ti Gillan (i to nie tylko w refrenie) -mistrzostwo! Świetny klimat - Iommi to mistrz w takich sprawach !Monumentalny podniosły rocker! Wszystko co najlepsze z B.S. i D.P. Znakomite solo wieńczące kompozycję.
-Hot Line taki sobie kawałek .
- Keep It Warm - chyba najbardziej purpurowy numer na płycie , Gillan znowu w roli głównej . Świetne solo Iommiego w środku .
Podsumowując płyta dobra, ale nie tak genialna jak Heaven and Hell czy Mob Rules. Warto mieć ze względu na obecność Gillana i genialny numer tytułowy .
-
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katar
Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Śro 2:24, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
no i to mi chodzi - płyta ważna i niezwykła ze względu na obecność Gillana i trzonu BS ...
zgadzam sie oczywiście z przedmówcami o wyższości pierwszych płyt z Ozzym i pierwszej z Dio ... to nawet dyskusji nie podlega ...
ale mimo wszystko ta płyta jest przez wielu niedoceniona ... szkoda !
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olej
Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 4119
Przeczytał: 28 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: koniewo / pyrlandia
|
Wysłany: Śro 9:08, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Katar napisał: |
powiadacie: nie załapał się ... hm ... a każda z poniższych płyt do pięt nawet nie dorasta BORN AGAIN ... i mimo to są w typach - nie raz, nie dwa razy ... / NIE KUMAM !!!
Motey Crue - Shout at the Devil
Acid - Maniac
Ashbury - Endless Skies
Manilla Road - Crystal Logic
Virgin Steele - Guardians of the Flame
Savatage - Sirens
Satan - Court in the Act
Exciter - Heavy Metal Maniac
Venom - At War With Satan
Uriah Heep - Head First
Heavy Load - Stronger Than Evil
Anvil - Forged In Fire
Oz - Fire In The Brain
Jaguar - Power Games
zaznaczam, że powyżej jest antylista 83' |
a slyszales chociaz wszystkie powyzsze czy znowu bazujesz na wikipedii?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katar
Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Śro 9:40, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
1. Mistrzu - ja w tamtych latach żyłem ta muzyką - to były czasy liceum ... co mieliśy riobic jak nie słuhać muzy ?
2. Znam większość ... i to z tamtych czasów - te całe :
Motey Crue - Shout at the Devil
Virgin Steele - Guardians of the Flame
Savatage - Sirens
Exciter - Heavy Metal Maniac
Venom - At War With Satan
Uriah Heep - Head First
tych nie słuchałem w całości bo ... na wstepie odwaliłem
Heavy Load - Stronger Than Evil
Anvil - Forged In Fire
Jaguar - Power Games
Ashbury - Endless Skies
Manilla Road - Crystal Logic
a tego fakt n- nie znam w ogóle:
Oz - Fire In The Brain
Acid - Maniac
Satan - Court in the Act
... dzisiaj po 25 latach jest inne podejście do tej muzy ... ja w 83 żyłem, miałem 16 lat, słuchałem muzyki on line ... i te kapele: OZ, Acid czy Satan ... kompletnie nie zaistaniały w polskiej świadomości ... nikt ich nie znał, zero płyt etc ... stąd moje podejście - co innego teraz z powszechnym dostępem do WSZYTSKIEGO - kilka uderzeń w klawiature i zasysasz co chcesz ... wtedy trzeba było nieźle nanosić sie flaszek do skupu aby zebrać kasę i kupić winyla z giełdy ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Greebo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5193
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
|
Wysłany: Śro 9:55, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
W gruncie rzeczy faktycznie Born Again mógłby się załapać do listy, przynajmniej mojej. Miałem akurat 9 albumów to Sabbath wskakuje na dziesiątą wolna pozycję.
A co do jego lepszości od paru wymienionych tu albumów - ja jej specjalnie nie widzę. Może to magia nazwy?
Manilla Road zdecydowanie lepsza, tak samo Savatage. Moim skromnym zdaniem Satan także. Virgin Steele i niedoceniany Ashbury conajmniej na równi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ivanhoe
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sprzed monitora
|
Wysłany: Śro 10:07, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Lepsze lub co najmniej równe:
Exciter
Manilla Road
Savatage
Anvil
Heavy Load
Venom
|
|
Powrót do góry |
|
|
sarcofag
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mrocznego sromu
|
Wysłany: Śro 10:12, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Zero the Hero wole w wersji Cannibal Corpse, genialny kawalek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5162
Przeczytał: 22 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:39, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Raf napisał: |
Jak dla mnie to kilka płyt z powyzszej listy jest lepszych/ciekawszych/ważniejszych dla metalu niż "Born Again" który wcale jakąś tam rewelacyną płytą nie jest. To dobry album ale słabszy niż pierwsze sześć albumów Black Sabbath z Ozzym oraz pierwszych dwóch z Dio. |
Prawda, ale żaden z nich nie był tak perfidnie, schizofrenicznie zły jak ten (no, może poza debiutem).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katar
Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Śro 11:52, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
ta płyta na tle całej dyskografii jest zupełnie INNA / RÓŻNA ... nie piszę przecież , że jedna z najlepszych ...
Czy wsród reszty albumów BS mamy:
- tak inne brzmienie,
- ten zdecydowanie różniący się wokal od reszty innych nie gorszych przecież
- tak mroczny i drapieżny
- tak niedoceniony
Fakt - album ten mieści się gdzieś w połowie całej dyskografii pod względem gwiazdek/ punktów etc ... ale nie o to biega ... biega mi o ocene tej płyty na tle dorobku roku 83 - bez jaj Panowie - ten album zasługuje na pierwszą 10-tkę
Zadanie domowe na dziś: odtworzyć BORN AGAIN wieczorem, przy zgaszonych światłach , zapalonych świecach, uszykować sprzęt ... i Wasze kobiety niech założą coś ... hm ... albo nic niech nie zakładają
|
|
Powrót do góry |
|
|
|