Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Co sądzisz o tej płycie? |
Najwyższa klasa thrashu |
|
0% |
[ 0 ] |
Geniuszu nie ma, ale poziom wysoki, jak na Sacrifice przystało |
|
60% |
[ 6 ] |
Takie se to dość przeciętniackie |
|
20% |
[ 2 ] |
Straszna bida |
|
20% |
[ 2 ] |
|
Wszystkich Głosów : 10 |
|
Autor |
Wiadomość |
oblak
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 1798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto 16:21, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ale takiego Chucka zmieszanego z Nergalem i spowolnionego.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13056
Przeczytał: 48 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 16:24, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
W Tetragrcośtam tak śpiewa. Ogólnie płyta całkiem niezła, choć nie jest to Soldiers Of Misfortune.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:07, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
No SOM nie przebija, ale Apocalypse Inside raczej tak.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto 19:21, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
A "Forward To Termination"?
Właśnie katuję dwójkę Sacrifice, któryś raz z kolei i bardzo mi pasi to kanadyjskie thrash'owe cięcie. Na razie chyba mocniej do mnie przemawia niż bardzo dobra skądinąd nówka.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:23, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ten okres ich twórczosci mniej mnie interesuje, ale może się to zmieni, jak dorwę oryginały
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto 19:34, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Skoro Ci nie podchodzą to po co Ci oryginały?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:48, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Nie to, że nie podchodzą - nie mam ochoty wałkować z MP3 Dorwę, to posłucham z należyta uwagą i namaszczeniem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13056
Przeczytał: 48 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:36, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
pan_Heathen napisał: |
Nie to, że nie podchodzą - nie mam ochoty wałkować z MP3 Dorwę, to posłucham z należyta uwagą i namaszczeniem. |
Ja pamiętam jak to z analoga kiedyś katowaliśmy, ależ to była mocna rzecz wtedy. Teraz też ją lubię.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sarcofag
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mrocznego sromu
|
Wysłany: Śro 9:34, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Chyba mi sie juz znudzilo traszowanie, bo musialem pierdolnac 2 mocne kawy zeby do konca dotrwac. Nie jest w kazdym razie tak tragicznie zenujace jak Artillery.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Weresso The Infallible
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Spiral Castle
|
Wysłany: Śro 11:37, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
sarcofag napisał: |
Chyba mi sie juz znudzilo traszowanie, bo musialem pierdolnac 2 mocne kawy zeby do konca dotrwac. Nie jest w kazdym razie tak tragicznie zenujace jak Artillery. |
Mam nadzieję, że chodzi Panu tylko i wyłącznie o ostatnie dokonanie genialnego Artillery, hę?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Śro 13:13, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
O ostatnie też nie może chodzić bo niewiele można mu zarzucić
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sarcofag
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mrocznego sromu
|
Wysłany: Śro 14:56, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Weresso The Infallible napisał: |
sarcofag napisał: |
Chyba mi sie juz znudzilo traszowanie, bo musialem pierdolnac 2 mocne kawy zeby do konca dotrwac. Nie jest w kazdym razie tak tragicznie zenujace jak Artillery. |
Mam nadzieję, że chodzi Panu tylko i wyłącznie o ostatnie dokonanie genialnego Artillery, hę?  |
ostatnie, przedostatnie, jeden .. w zasadzie, ale ogolnie to chodzi mi o ostatnie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Meltorm
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:32, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
No nie pierdol, że By Incośtam Ci sie nie podoba bo zmienie o Tobie zdanie
Swoją drogą mi też się to przejada ale fenomenalne jest to, że Metalliki, Slayera czy Megadeth, które katowałem tyle razy mogę dalej słuchać heh
Kompletnie nie mam chęci na poznawanie czegoś nowego ostatnio.
Ostatnio zmieniony przez Meltorm dnia Śro 16:35, 29 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Śro 17:49, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Meltorm napisał: |
Kompletnie nie mam chęci na poznawanie czegoś nowego ostatnio. |
Każdego to w końcu dopada. U mnie zdarza się raz na dłuższy okres czasu, ale zawsze w miarę szybko mija
Ostatnio zmieniony przez Last Axeman dnia Śro 18:27, 29 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Śro 18:26, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Wracając do "The Ones I Condemn". Przesłuchałem ten materiał już wystarczającą ilość razy żeby móc z pełną odpowiedzialnością stwierdzić, iż mamy do czynienia z kolejnym udanym thrash'owym albumem zasłużonego zespołu w tym roku. Bardzo dobrymi (a nawet lepiej) wypiekami popisali się Amerykanie z Believer oraz Duńczycy z Artillery. Kanadyjska formacja również powinna z najnowszym materiałem zdobyć sobie przychylność swoich sympatyków. Panowie zagrali po prostu thrash pełną gębą. Bez udziwnień, bez specjalnych technicznych wygibasów i łamańców, ale ciekawie od strony kompozycyjnej. Nie ma przy tym tłuczenia na jedno kopyto z trzema riffami na krzyż. "The Ones I Condemn" zawiera sporo szybkiego kostkowego cięcia (najwięcej), ale potrafi również wyhamować do średnich, niemniej soczystych gitarowo temp bądź całkiem zwolnić. Dla urozmaicenia wprowadzone zostały także gdzieniegdzie spokojniejsze fragmenty. Chwytających za jaja riffów jest sporo, a Urbinati zdziera się wzorowo więc powodów do machania łbem z pewnością nie brakuje. W kwestii brzmienia uwag żadnych nie mam - zawodowstwo. Podobnie zdanie mam na temat strony kompozycyjnej - niewiele można jej zarzucić. Jak dla mnie bardzo dobra rzecz. Nawet z małym plusem...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|