Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Victor
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: From Underworld
|
Wysłany: Śro 20:54, 11 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
No są różne gusta, a mi się jednak podoba to co prezentuje Andre na chwila obecna pewnie dlatego że jest tam mniej progresywu. Podjarki takiej jak ty nie ma i nigdy nie będe miał, ale krążek jako jedyny spod znaku Angry przypasował mi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Greebo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5193
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
|
Wysłany: Śro 22:07, 11 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Greebo napisał: |
Z Angels Cry ciężko to porównać w ogóle więc można by rzec że są mniej więcej na równi na trzecim miejscu.
|
Nie zgadzam się - gdzie Akwie do rewelacyjnego debiutu?
Ostatnio zmieniony przez Greebo dnia Śro 22:07, 11 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aylliern
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 10:45, 12 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Czekam na oryginał, bo naprawdę warto!
W końcu po TOS coś ruszyło do przodu, choć nie twierdzę że poprzedni album był zły... tylko mniej dostępny odbiorcy.
Dojrzałe granie, słychać wkład każdego członka zespołu w kompozycje muzyczne.
Nie ma co się rozpisywać, tylko słuchać dalej!
Ostatnio zmieniony przez Aylliern dnia Czw 10:46, 12 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Voltan
Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 7162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 10:57, 12 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
do Temple of Shadows trochę brakuje, ale płyta jest zdecydowanie dobra
|
|
Powrót do góry |
|
|
Greebo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5193
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
|
Wysłany: Czw 11:12, 12 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Szkoda, że nie ma Matosa... on dopiero zrobiłby z tego albumu coś nadludzkiego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aylliern
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 13:43, 12 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z tobą greebo
Matos był pewnym elementem całej tej układanki, i gdyby wszystko złożyć do kupy... mogło by powstać naprawdę piękne dzieło, ale nie jest źle i z tego należy się cieszyć.
Btw. singiel mnie nie porwał, ale cała zawartość płytki zmienia postać rzeczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Greebo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5193
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
|
Wysłany: Czw 13:54, 12 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
No tak pisałem - Wishing Well też nie był powalający ale z całością jak się skomponował to był miodny.
A Matos wniósłby nie tylko lepszy wokal ale także te smaczki klawiszowe z jakich słynie i ten bardziej rozmarzony klimat... ach, sam się rozmarzyłem
Ale album jest świetny więc nie będę już mendził.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Est
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 9213
Przeczytał: 21 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 15:30, 12 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Jest Matos, czy go nie ma, ważne, że kawałek "Lease Of Life" jest najlepszy na tym albumie i już. Album jako całość tylko dobry, bo końcówka zbyt spokojna i wyciszona.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mkfan
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tłuszcz
|
Wysłany: Sob 8:20, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Intro bardzo klimatyczne a pierwsze dźwięki kolejnego Arising Thunder wbijają w oparcie Cały album naprawdę bardzo dobry ale na specjalną uwagę zasługuje Lease Of Life w obu wersjach - miód sączy się z głośników.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Greebo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5193
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
|
Wysłany: Sob 8:31, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Dla mnie najlepsze są Rage Of The Waters i Spirit Of The Air. Pierwszy przypomina nieco konstrukcję z Holy Land. Zwolnienie w drugim za to ma taki klimat, że Angra z Falaschim jeszcze się tak niepokojąco nie zapędziła jak dotąd.
|
|
Powrót do góry |
|
|
DaNail
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Watykan, kurwa!
|
Wysłany: Sob 11:42, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Przesłuchałem kilkukrotnie. Płyta jest wielka! Kiko i spółka tradycyjnie potrafią wpędzić w kompleksy nawet zawodowych muzyków. Płyta wchodzi jak woda w piach od intra do ostatniego dźwięku. Najbardziej mnie zaczarował Spirit Of The Air i Lease Of Life. Genialne numery. Płyta może nieco zbyt stonowana, za mało tu metalu i agresji znanej np. z TOS, ale jako całość tworzy coś pięknego. Mankamentem jest oczywiście Edu, bo jego głos w wyższych rejestrach zupełnie mi nie podchodzi, męczy i brzmi pretensjonalnie. Zdecydowanie lepiej gdy operuje niskim i średnim rejestrem.
Ech brakuje Matosa, brakuje...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Greebo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5193
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
|
Wysłany: Sob 17:15, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
No właśnie widać, że choroba gardła mu nie przechodzi. Jest znacznie lepiej niż na Aurorze ale jednak kiedy się zapędza wysoko to jest nieprzyjemny dla ucha - poprawiły mu się za to doły, w tych nisko śpiewanych latynoamerykańskich motywach to myślę, że Andre by tak fajnie nie wyszedł. (Tj śpiewając nisko, ale skoczyłby 4 oktawy w górę i byłoby zajebiście )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamilbolt
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 7326
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Nie 9:16, 15 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Est napisał: |
Jest Matos, czy go nie ma, ważne, że kawałek "Lease Of Life" jest najlepszy na tym albumie i już. Album jako całość tylko dobry, bo końcówka zbyt spokojna i wyciszona. |
W pełni się z tym zgodzę.
Dodam tylko, że chłopaki nie mają się czego wstydzić...
...w przeciwieństwie do Iron Maiden.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sanctified
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3570
Przeczytał: 34 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 9:35, 15 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
DaNail napisał: |
Mankamentem jest oczywiście Edu, bo jego głos w wyższych rejestrach zupełnie mi nie podchodzi, męczy i brzmi pretensjonalnie. Zdecydowanie lepiej gdy operuje niskim i średnim rejestrem.
Ech brakuje Matosa, brakuje... |
Ten co w wysokich rejestrach nie brzmiał pretensjonalnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Greebo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5193
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
|
Wysłany: Nie 9:51, 15 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ale między niewyrabianiem (Edu) a byciem prawdziwie pretensjonalnym (Matos) jest zasadnicza różnica. Edu nawet w swoich najlepszych latach zesrałby się zanim by zaśpiewał Wuthering Heights a teraz jego górki brzmią już prawie jak u Dickinsona.
Ostatnio zmieniony przez Greebo dnia Pon 0:58, 16 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|