Power of Metal

pan_Heathen

> Deathchain, Dead Shape Figure

granie thrashu zmieszanego z z death czy raczej MDM to oryginalne nie jest.

> Lazarus AD

Wtorne i nudne - wg mnie of course

>Inquested

Tego nie znalem, ale z sampli slysze, ze moze jest to dosc oryginalne, thrash zmieszany z black i hardcoreowym rykiem, ale wlasnie przez ten wokal jest to dla mnie asluchalne

Nie wymieniles Vektor, najlepszy thrash ostatnich czasow.

A Accuser zostal wlasnie plyta miesiaca i zbiera tez dobre oceny poza forum wiec moze to jednak z waszym gustem jest cos nie tak Wink

Last Axeman

Aplegatt

Last Axeman

Czegoś nowego w obrębie thrashu, a nie łącząc go z innymi podgatunkami.
Jasne, że forum jest po to, żeby dzielić się spostrzeżeniami, ale do szewskiej pasji doprowadzają mnie już argumenty o wtórności, które pojawiają się niemal zawsze, kiedy coś się klientowi nie podoba, a często zachwala inne rzeczy, które nie są wcale mniej wtórne, a często nawet dużo bardziej. Zresztą w ogóle nie lubię stosować takiego kryterium przy ocenie kapel parających się graniem od dawna niemal w 100 procentach już zdefiniowanym. W przypadku Accusera dochodzi jeszcze kwestia jego tak naprawdę wątpliwej wtórności, tym bardziej na tle powstających obecnie rzeczy. W stosownym temacie zwracaliśmy też uwagę, że "Diabolic" nie należy do albumów chwytliwych i trzeba mu poświęcić trochę czasu, dlatego jeden czy dwa odsłuchy mogą wypaść dla niego krzywdząco. Dzisiaj zapuściłem sobie ten materiał i przy takich kawałkach jak otwieracz, tytułowy, "Beyond the Blackness" czy "Save Your Legend" po prostu nie mam pytań, bo prezentują pierwszoklasowy napierdol, a i reszta dużo nie odstaje.

Aplegatt

Chcesz sie teraz kłócić o to co Heathen miał na myśli i jak ja to zrozumiałem? Dla Ciebie wtórność może być wątpliwa, dla kogoś innego będzie niezaprzeczalna. Nie zaprzeczam, że może nie poświęciłem płycie dużo czasu ale znam trochę siebie i wiem mniej więcej ile mi potrzeba żeby coś w danej muzyce odnaleźć. Może za jakis czas dam tej płycie jeszcze jedną szansę.

Last Axeman

Nie mam zamiaru się o nic kłócić, ale post Heathena był dla mnie jasny, tym bardziej, że mowa była o thrashowym zespole i thrashowej płycie, a nie thrash core'owej, thrash deathowej czy innej thrashopodobnej. Nie namawiam Cię, żebyś prał się akuszerem do zerzygania Cool

, sugeruję tylko, że warto posłuchać jej trochę więcej, bo do szczególnie chwytliwych nie należy, więc trudno oczekiwać, żeby zaraz zagnieździła się w głowie.