 |
Power of Metal + mocna strona metalu +
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katar
Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Nie 16:40, 21 Gru 2008 Temat postu: TALK TALK |
|
|
zespól ten został poruszony dość obszernie w temacie NEW ROMANTIC ... szczególnie przez Sarcofaga ... jego wypowiedzi wiele wniosły / jego CZUCIE Talk Talk jest wyjątkowe i warto tym, dla których ten zespół nie jest obcy, poznać jego punkt widzenia. Jako, że obaj z Sarcofagiem mamy inne patrzenie na ten sam temat ... choć myślę, że gramy nawet do tej samej bramki, ale uprawiając inną dyscyplinę ... pozwalam sobie wyodrębnić Talk Talk i skopiowałem pewien artykuł MISTRZA Beksińskiego z 1986 roku ...
Talk Talk
Wśród pierwszych albumów wydanych w 1986 roku znalazła się trzecia płyta brytyjskiej formacji Talk Talk. Zespół miał już za sobą kilka lat kariery, wiele przebojów w Europie i Stanach Zjednoczonych, jednak nie spotkał się nigdy z pełnym uznaniem w rodzimej Brytanii. W Polsce cieszył się powodzeniem w pewnych kręgach odbiorców, choć prezenterzy i krytycy wyrażali się o nim z przekąsem. Tymczasem The Colour Of Spring okazał się nie tylko zwiastunem wiosny - stał się jednym z ważniejszych wydarzeń na rockowej scenie. Warto bliżej przyjrzeć się tej bardzo oryginalnej i tajemniczej zarazem formacji.
Na początku lat osiemdziesiątych, na progu ery syntezatorowego rocka, nowe zespoły pojawiały się niczym grzyby po deszczu. Szansę miał praktycznie każdy, kto brzmiał jak Gary Numan lub głosił tęskne, romantyczne hasła. Wśród artystów próbujących szczęścia w koncernach płytowych znalazł się Mark Hollis, dysponujący ciepłym, pełnym zadumy i smutku głosem. Firma Island nie spisała z nim wprawdzie umowy, ale umożliwiła dokonanie próbnych nagrań. Hollis zaprosił do pomocy kilku swoich przyjaciół i tak powstał Talk Talk, który tworzyli: Paul Webb (bg), Lee Harris (dr), Simon Brenner (inst. klawiszowe) i Mark Hollis (voc). Zarejestrowane utwory trafiły najpierw do radia, a potem w ręce szefów koncernu EMI. Był rok 1981. Na listach przebojów królowały nagrania Ultravox, Visage, OMD, a także podopiecznych EMI, pięciu niezwykle modnych chłopców znanych jako Duran Duran. Gdy w lutym 1982 roku po raz pierwszy pojawił się na rynku singel firmowany nazwą Talk Talk, Duran Duran mieli już za sobą longplay i kilka przebojów.
Jako uznani wykonawcy, zaprosili Talk Talk na wspólne koncerty. Z jednej strony pomogli grupie w debiucie, z drugiej przyćmili ją swoim sukcesem, a także dali broń do ręki krytykom muzycznym. Talk Talk Oskarżony został o naśladowanie Duran Duran (o którym rok wcześniej pisano, że brzmi jak Ultravox dla ubogich), chociaż muzyka komponowana przez Marka Hollisa był znacznie ciekawsza. Charakteryzował ją przede wszystkim bardzo silny ładunek emocjonalny i bogate brzmienie - prawdziwa "ściana dźwięku" kreowana przez syntezatory. Pod względem melodycznym, piosenki Talk Talk miały w sobie wiele uroku i nastroju The Moody Blues.
Po debiutanckim singlu Mirror Man pojawił się drugi - będący jakby wizytówką grupy = Talk Talk, a po nim pierwszy album - The Party's Over (lipiec 1982). Niezauważony w Anglii, odniósł on spory sukces w innych krajach Europy, a także w USA, gdzie zespół odbył jesienne tournée. W 1983 roku pojawiły się tylko dwa single - My Foolish Friend i Such A Shame, gdyż grupa pracowała nad następnym albumem. Tymczasem odszedł pianista Simon Brenner, a jego miejsce zajęli dwaj muzycy - Tim Friese-Greene i gościnnie Ian Curnow. Pierwszy z nich został producentem płyty It's My Life wydanej wiosną 1984 roku, która znowu została przyjęta pozytywnie wszędzie z wyjątkiem Wielkiej Brytanii. Mark Hollis nie przejmował się tym zbytnio, zawsze podkreślając, że Talk Talk to jego hobby, a nie zawód: Pragnę oddzielić muzykę od czegoś, co zwie się image. Dlatego nie umieszczamy fotografii na okładkach swoich płyt, tylko ilustracje. Nie chcę, aby nas porównywano na przykład do Spandau Ballet. Nie pragnę być gwiazdorem, chcę po prostu robić płyty.
Na trzeci album sympatycy Talk Talk czekali znowu dwa lata. Pod koniec lutego 1986 roku The Colour Of Spring był już w sprzedaży, a piosenka Life's What You Make It na listach przebojów. O grupie zrobiło się głośno. W tygodniku "New Musical Express" pojawił się wywiad - Mark Hollis nie entuzjazmował się jednak zbytnio tym faktem: Prasa istnieje, aby ludzi pouczać, a nie umie docenić sztuki - czyli jest nieodpowiedzialna. Pracuję, bo to mnie bawi. Przez rok siedziałem w studiu, zrealizowałem dokładnie taki album, jaki chciałem. Uzyskałem od Talk Talk absolutnie wszystko i tylko to się dla mnie liczy. Jakby na zasadzie złośliwej riposty, w tym samym numerze "NME" pojawiła się recenzja płyty The Colour Of Spring, w której Talk Talk przyrównany został do dinozaurów w rodzaju Yes, Jethro Tull i The Moody Blues. Jej autor jakby zapomniał, że od kilku lat rock progresywny stał się znowu modny...
Talk Talk zrealizował trzy duże płyty na przestrzeni pięciu lat istnienia - każda z nich jest inna. The Party's Over to zbiór porywających do tańca, a zarazem upajających melodyką piosenek. Każdy utwór mógłby być przebojem: Today, Talk Talk, Another Word, It's So Serious... Wyróżniają się dwie dłuższe, nastrojowe kompozycje - The Party's Over i Have You Heard The News? Jak na debiutancki album, zaskakuje on równym poziomem i dojrzałością. Zdecydowanie przerasta pierwszy longplay Duran Duran, do którego porównywano go zapewne dlatego, że nad obiema pozycjami pracował producent Colin Thurston.
It's My Life to zbiór bardziej zróżnicowany, co jednak nie wyszło mu na dobre. Jest to płyta jakby słabsza, mniej efektowna, miejscami nawet monotonna. Mark Hollis wybrał nową drogę: postawił na bardziej kameralne, wysmakowane brzmienie (Renee, Tomorrow Started), choć w niektórych nagraniach zachowała się pełna rozmachu dawna melodyka (Such A Shame, Call In The Night Boy). Niemniej, w porównaniu z The Party's Over, brzmi on cokolwiek ubogo - z perspektywy lat widać jednak, że był to po prostu brudnopis The Colour Of Spring.
Na ostatnim albumie Talk Talk zrezygnował prawie całkowicie z instrumentów elektronicznych, wypracowując w ten sposób ciekawsze brzmienie. Muzycy zaprosili nawet do studia orkiestrę i chór. Trzyosobowej grupie towarzyszy też kilku znanych artystów, m.in. Stevie Winwood, Morris Pert, David Rhodes. Długie, trwające ponad sześć minut kompozycje nie mają w sobie już nic z taneczności The Party's Over - dominuje w nich kameralny nastrój (April 5th, Chameleon Day), poetycka zaduma (Happiness Is Easy) czy prawie symfoniczny rozmach (Time It's Time). Równie barwna "ściana dźwięku" pozostaje niby ta sama, ale stworzona innymi środkami. Zaś Mark Hollis, którego głos jest zdecydowanie najważniejszym instrumentem w muzyce Talk Talk, swym śpiewem nadaje płycie romantycznej poetyki.
Talk Talk to jedno z najciekawszych zjawisk we współczesnej muzyce rockowej. Czas pokaże, czy nadal będzie kroczył własną drogą w poszukiwaniu nowych rozwiązań, dostarczając nam raz na dwa lata kolejnych wrażeń.
TOMASZ BEKSIŃSKI
PS. Dyskografię uzupełnia album It's My Mix, będący zbiorem wybranych remiksów z kilku maxisingli Talk Talk.
"Magazyn Muzyczny" nr 12 1986
--------------
tyle Mistrz ... a ja z braku czasu i weny nie będę się silił na peany pod adresem Talk Talk - nie są potrzebne chyba
ewentualnych kontynuatorów tematu proszę o wypowiedzi na temat muzyki , a nie na temat mojej osoby ... jeśli komus wadze lub temat nie pasuje to proponuje włączyć IGNORA ... aby nie siać przed świętami złych fluidów
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Ramza
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 88
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:21, 21 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Znam tylko kawałek Such a Shame i to nie w ich wykonaniu
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sarcofag
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mrocznego sromu
|
Wysłany: Nie 17:40, 21 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Chetnie poczytam jak autor tematu pociagnie kwestie dwoch kolejnych plyt Talk Talk, bo sadze ze wielu teraz czeka z otwartymi ustami na ciag dalszy a opis przeciez niepelny jest, ledwo 3/5 oficjalnej dyskografii.
Ostatnio zmieniony przez sarcofag dnia Nie 18:13, 21 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zibi
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Górny Śląsk
|
Wysłany: Nie 20:56, 21 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Znam i cenię ten zespół,szkoda że w sumie wydali niewiele płyt..
It's My Life - to chyba największy ich przebój..
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sarcofag
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mrocznego sromu
|
Wysłany: Wto 9:34, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Dostalem dzisiaj PMa o takiej tresci:
TALK TALK napisał: |
Hej to ja, temat o TALK TALK, taki jestem pusty w srodku, opuscil mnie tatko, naskrob cos u mnie, plizzka |
Dla Talk Talk wszystko, zatem moze tak swiatecznie zagaje, ze Paul Webb i Lee Harris pracuja nad nowym materialem i w nowym roku ma wyjsc. Mnie cieklawi czy to bedzie pod szyldem O'Rang czy jakos inaczej. Jezeli by rozwineli to co zaprezentowali na O'rang to byloby fajnie, jakby te transowe improwizacje rozwineli w cos ciekawego. Mozna tez juz kupic plyte Heligoland, ale chyba nie u nas.
Szkoda tylko ze Mark Hollis milczy, w tym roku mija 10 lat od jego wspanialej plyty (nota bene mam 2 na stanie wiec ewentualnie moglbym sie zastanowic). Niestety chyba sie nie zanosi na to ze bedzie nastepna a szkoda. Ja wkraczam w nowy rok z nadzieja ze go jakos namowia, w koncu Midge Ure wielokrotnie podkreslal , ze nigdy nie dojdzie do reaktywacji Ultravox a tu prosze, bedzie nawet DVD z koncertow a jak zobacza jak bedzie odzew to moze i nowa plyte nagraja. Fajnie by bylo, nie ?
Ostatnio zmieniony przez sarcofag dnia Wto 9:36, 23 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Katar
Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Wto 11:51, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
sarcofag napisał: |
Dostalem dzisiaj PMa o takiej tresci:
TALK TALK napisał: |
Hej to ja, temat o TALK TALK, taki jestem pusty w srodku, opuscil mnie tatko, naskrob cos u mnie, plizzka |
Dla Talk Talk wszystko, zatem moze tak swiatecznie zagaje, ze Paul Webb i Lee Harris pracuja nad nowym materialem i w nowym roku ma wyjsc. Mnie cieklawi czy to bedzie pod szyldem O'Rang czy jakos inaczej. Jezeli by rozwineli to co zaprezentowali na O'rang to byloby fajnie, jakby te transowe improwizacje rozwineli w cos ciekawego. Mozna tez juz kupic plyte Heligoland, ale chyba nie u nas.
Szkoda tylko ze Mark Hollis milczy, w tym roku mija 10 lat od jego wspanialej plyty (nota bene mam 2 na stanie wiec ewentualnie moglbym sie zastanowic). Niestety chyba sie nie zanosi na to ze bedzie nastepna a szkoda. Ja wkraczam w nowy rok z nadzieja ze go jakos namowia, w koncu Midge Ure wielokrotnie podkreslal , ze nigdy nie dojdzie do reaktywacji Ultravox a tu prosze, bedzie nawet DVD z koncertow a jak zobacza jak bedzie odzew to moze i nowa plyte nagraja. Fajnie by bylo, nie ? |
tutaj aż się prosi :
http://www.powerofmetal.fora.pl/army,2/o-zakladaniu-tematow-i-ich-pielegnacji,1349.html#64303
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sarcofag
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mrocznego sromu
|
Wysłany: Wto 12:29, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Nie sciagam nielegalnie muzyki zatem nie klikam w tego linka, chocby to byla nowa plyta Marka Hollisa. Poszukam na ebayu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Katar
Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Wto 12:34, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
sarcofag napisał: |
Nie sciagam nielegalnie muzyki zatem nie klikam w tego linka, chocby to byla nowa plyta Marka Hollisa. Poszukam na ebayu. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tomek/Nevermore
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2522
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 0:45, 27 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
w koncu Midge Ure wielokrotnie podkreslal , ze nigdy nie dojdzie do reaktywacji Ultravox a tu prosze, bedzie nawet DVD z koncertow a jak zobacza jak bedzie odzew to moze i nowa plyte nagraja. Fajnie by bylo, nie ?
|
NIE, po cholerę powracać do tego co było na U-vox (a na nic innego nie liczyłbym)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sarcofag
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mrocznego sromu
|
Wysłany: Wto 15:13, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Jezeli znasz solowa tworczosc Midge Ure'a to oprocz pierwszej plyty ktora byla jeszcze w klimacie Ultravox , kolejne to bylo cos zupelnie innego, majacego malo wspolnego z tym co nagral na debiucie jak i z Ultravox w ogole. To samo dotyczy Marka Hollisa, ktory studiowal partytury , uczyl sie zapisu muzycznego i wydal solowa plyte. tak wiec nikomu to nie grozi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 21:23, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Posłuchałem sobie jakiś czas temu płyty "Spirit of Eden" i jestem naprawdę oczarowany tą muzyką. Niesamowity KLIMAT; muszę powiedzieć, że nie spodziewałem się takiego stylu, bo wcześniej miałem styczność tylko z kilkoma utworami Talk Talk z tego początkowego okresu, podobno bardziej popowego czy jak wolicie "new romantic"; oczywiście były to bardzo dobre piosenki, dlatego zwyczajnie oczekiwałem czegoś zupełnie innego po tym krążku. A tutaj pierwszy utwór, "The Rainbow" zaczyna się w tak absolutnie genialny sposób, aż ciężko mi znaleźć odpowiednie porównanie, trudno to w ogóle pojąć. Po prostu wchodzi się w ten świat, który wykreował na tej płycie zespół... Jakieś delikatne granie trąbki, w tle smyki i kilka gitarowych dźwięków, mimo, że jeszcze cichych, niezbyt nachalnych to już rozdzierających duszę. Czuć klimat i ducha tego Rajskiego Ogrodu... Po chwili nadchodzi jakieś buczenie (?), niskie dźwięki, czy jak to określić. I ta gitara. Wychodząca na prowadzenie do spółki z klawiszami, i co jakiś czas jakieś ciekawe smaczki w tle (właściwie cały utwór składa się z tych smaczków, przecież trwa około 24 minut. Nie wiem czy w oryginale jest podział na części tego utworu, tzn. czy są rozdzielone przerwami na płycie, bo jeszcze nie zakupiłem oryginału), uderzenia w struny. Potem wejście wokalu, ale trudno mi było uwierzyć, że słucham tego samego zespołu, który słyszałem wcześniej w radio. Tu wszystko ładnie płynie: budujące nastrój klawisze, pojedyncze strzały w struny gitary, delikatne sprzężenia i jakieś skrzypki bodaj. Słychać nawet solo na harmonijce ustnej, jeśli się nie mylę.
Niesamowicie złożony utwór, tak delikatny, ale jednocześnie rozedrgany i mocny, agresywny. Przeplatają się różne nastroje, ale Talk Talk świetnie potrafi wszystko miarkować, znaleźć złoty środek między delikatnością, może nawet intymnością słuchacza, a silniejszymi uderzeniami. Pozostałych piosenek jeszcze nie ogarnąłem tak dokładnie, ale pamiętam, że są utrzymane w podobnym stylu. Piekne melodie, piękna płyta. Zostanie ze mną na długie lata i przy najbliższym przypływie gotówki kupuję oryginał
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sarcofag
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mrocznego sromu
|
Wysłany: Wto 21:41, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Cala dyskografie w slicznych remasterach mozna nabyc za ok 100 zl. Wydatek zaden a radochy wiele.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|