|
Power of Metal + mocna strona metalu +
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kubeusz
Dołączył: 20 Lis 2019
Posty: 520
Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Saybusch
|
Wysłany: Czw 21:14, 27 Sie 2020 Temat postu: Klasyczna el-muzyka |
|
|
Temat zbiorczy, swego czasu miałem ostrą fazę na klasyczną elektronikę tzw "berlin school", może ktoś się skusi.
Na dzień dobry mój faworyt jeśli chodzi o takie granie - Klaus Schulze, człowiek który bębnił na debiutanckich albumach Tangerine Dream oraz Ash Ra Tempel by potem nagrywać pod swoim nazwiskiem. Wydał łącznie kilkadziesiąt albumów, do tego masa albumów koncertowych (w większości nowy materiał nieznany z płyt), do tego od kilku lat są wydawane 2-3 płytowe albumy zawierające niepublikowane nagrania (aktualnie 16 części La vie electronique.) Jakby tego było mało dochodzą albumy wydane pod pseudoniem Richard Wahnfried oraz kolaboracje jak np seria 11 płyt z Petem Namlookiem pt. Dark Side Of The Moog.
Słowem nawet nie kilkadziesiąt a chyba kilkaset godzin muzyki, poniżej kilka próbek:
Jeden z najbardziej klimatycznych albumów, ciary gwarantowane:
https://www.youtube.com/watch?v=DboXNo8PeZw
Numer w dwupłytowego albumu, po jednej kompozycji na stronę placka, słuchając czuję się, jakbym oglądał wizje przyszłości rodem z lat '70:
https://www.youtube.com/watch?v=CKg5fYMk0h0
Chyba moja ulubiona kompozycja:
https://youtu.be/J1vs3Xb7K0o
Chłooooood:
https://www.youtube.com/watch?v=pGTT6aPE6wA
https://youtu.be/HOz2PdjLSeM
https://www.youtube.com/watch?v=XeGyDi9Gbbw
Wejście w świat cyfrowych syntezatorów:
https://www.youtube.com/watch?v=lkm7a_1gTzU
Tu coś live z płyty która jest na pewno w wielu domach
https://youtu.be/9R9qOmrPJmc
Zgodnie z tytułem, ewolucja ciemnej strony mooga:
https://www.youtube.com/watch?v=Wahr00kwYBE
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5153
Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:48, 27 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
Dobry temat! Szkola berlinska + to co przed, ale juz niewiele tego co po. Tangerine Dream z lat 80 i wyzej mi generalnie nie wchodzi. Za to wszelaka protoelektronika jak najbardziej tak (na przyklad Cluster). Ale do rzeczy: mam chyba z ponad 30 CD Klausa i czuje jakbym niektore z nich poznawal na nowo do 5-10 lat od zakupu - na przyklad te cyfrowe 80sy. Z tamtego okresu bardzo sobie cenie En Trance i ostatnio Trancefear i Inter-face, za te charaktrystyczne, ale niecukierkowe brzmienia lat 80s (klania sie Jan Hammer). Szczytem jest Audentity gdzie oba dyski to totalne mistrzostwo ktore dosyc dlugo olewalem "bo nie bylo moogow i cieplego brzmienia". Inna rzecza ktora mnie od Klausa odpychala nieco bylo naduzywanie perkusji przez Haralda G. Podczas gdy na moim ukochanym Rubycon perkusji nie bylo a brzmienia byly cieple i wrecz rozlazle, u Klausa calosc bywala bardzo klarowna i rytmiczna. Przekonalem sie do tego z czasem.
Fajnie ze wrzuciles Ludwiga - chyba najlepszy kawalek z najlepszej plyty Klausa. Klasa. Klasa Klausa. Razem z Timewind. Trans i kosmos.
Lata 90 i dalej mam slabo obadane. Lubie In Blue, moge zapuscic Dresden Concert (to sa juz lata 90?), no i swietny bonusowy dysk z Are You Sequenced. A, i swietna jest kolaboracja z Lisa G. Cudownie sie ta muzyka snuje.
Poza tym gosci u mnie i Baumann, i Hoenig, i Riechmann, a takze z nowych rzeczy w tym stylu Redshift i Node. Kopalnia kosmicznej muzyki.
Ostatnio zmieniony przez Oenologist dnia Czw 21:49, 27 Sie 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kubeusz
Dołączył: 20 Lis 2019
Posty: 520
Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Saybusch
|
Wysłany: Pią 7:04, 28 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
Ja Klausa poznałem gdzieś do hmm, Angst, może Inter*Face ale z lat '80 niewiele zostało mi w głowie.
Tangerine Dream też gdzieś w latach '80 skończyłem, ale to już była zupełnie inna muzyka niż z początków działalności. Pamiętam jak w TD rozczrowała mnie dłuość ich kawałków na płytach, wolałem podejście Klasa - jedna strona jeden utwór
Z rzeczy, które wymieniłeś to słuchałem tylko Departure From the Northern Wasteland ale niewiele pamiętam i Redshift które uwielbiam. Idąc przez Redshift słuchałem trochę Marca Shreeve solo, potem ARC i Iana Boddy.
O jeszcze o Neuronium z Hiszpani sobie przypomniałem, ale z perspektywy czasu to tylko pierwsze albumy były fajne, Quasar to taki uboższy/przystępniejszy dla szarego człowieka Alpha Centauri No i potem mieli paskudne okładki.
Wrócę do biura i bede mógł w spokoju słuchać muzyki przy pracy to będę nadrabiał, bo w domu przy dzieciakach to ciężko, chyba, że wieczorem jak pójdą spać. Winko swojskie do łapy i jazda, hmm.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|