Power of Metal

tloluwin · Wysłany: Pią 19:01, 27 Mar 2009 Temat postu: Chris Cornell - Scream

Nowa droga Chrisa Smile

ciekaw jestem waszego zdania na temat nowej muzyki Cornella. Płyta nierockowa nagrana z niejakim Timbalandem znanym w świecie pop ze współpracy z Tiberlejkiem , Neli Fyrtado czy innymi potworkami sceny "popularnej". Nie zamierzam polecać tej muzyki, bo szczerze mówiąc nawet jeśli mnie nie zdenerwowała ,to wiem że słuchać nie będę w innej formie niż tej którą narzuca wszechobecna tv, radio, czy co tam jeszcze. Zastanawia mnie poprostu kierunek w jakim poszedł kolega chris ! Czy jak pies ludwika dorna - saba - nie powinien iść tą drogą ?! Czy może to niesamowite odejście sprawi że w przyszłości ta płyta będzie jedną z bardziej wyjątkowych w jego dyskografi? A może to skok na kasę...?

http://www.youtube.com/watch?v=YrSqRfKhS4g

http://www.youtube.com/watch?v=Shn4DeonNnE&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=DBFloN1ieQo&feature=related

Acha sprawdzając skład płyty na wikipedi znalazłem hasło po którym prawie spadły mi kapcie z nóg Smile

"Specyfikę nagrań określa jako coś w rodzaju A Night at the Opera Queen albo Dark Side of the Moon Pink Floyd."

Oenologist · Wysłany: Pią 19:06, 27 Mar 2009 Temat postu:

Nie słyszałem, ale czytałem że Trent mówi, że to gówno.

Meltorm · Wysłany: Pią 19:42, 27 Mar 2009 Temat postu:

Bo kupa, już lepsze to co Friedman robi w dżapan z dżapońcami w tych śmiesznych filmikach na youtube Smile

Ale głos Cornella ciągle nieziemski Smile

sarcofag · Wysłany: Pią 22:45, 27 Mar 2009 Temat postu:

dno kurwa jebane dno, debil idiota , brak slow na to co produkuje, zreszta ostatniego duran duran tez nie posluchalem z racji tego timbalanda i popieram andy'ego taylora, do vora z timbalandem
o wiele bardziej interesi mnie to:

Kolejny z wielkich zespołów lat 90. poczynił krok w stronę reaktywacji. Mowa o grupie Soundgarden, której trzy czwarte wystąpiło razem podczas jednej z imprez Toma Morello w ramach Justice Tour.
- Od dawna nie byłem tak podekscytowany - podniecał się na scenie Morello. - Czuję się, jakbym wygrał w loterii. Proszę państwa, oto Kim Thayil, Ben Shepherd, Matt Cameron i Tad Doyle jako Tadgarden.

Doyle, weteran sceny Seattle, zastąpił za mikrofonem Chrisa Cornella, który wyruszył właśnie w trasę promującą nagrany z pomocą Timbalanda album "Scream". Panowie wykonali z pomocą Morello "Spoonman" a także "Nothing to Say" i "Hunted Down". Amatorskie nagranie z występu można znaleźć w serwisie YouTube.

Kapela zakończyła działalność po wydaniu albumu "Down on the Upside" z 1996 roku.

[link widoczny dla zalogowanych]

jaqb · Wysłany: Sob 15:39, 28 Mar 2009 Temat postu:

Cienkie te nowe kawałki, do Timberlejka nie mają podjazdu. Soundgarden mógłby się w sumie reaktywować, chociaż Down On The Upside jest imo słabe

piciu6 · Wysłany: Sob 17:55, 28 Mar 2009 Temat postu:

a numer z Bonda , to z tej płyty ? bo ten kawałek nawet mi się podobał ale pal licho ; bardzo ciekaw jestem ew. nowego materiału ,czy byłaby motoryczność czy walec ?

Corpseone · Wysłany: Wto 19:55, 31 Mar 2009 Temat postu:

Numer z Bonda był na poprzedniej solówce Cornella. Nowa płyta jest totalnym zaskoczeniem i rozczarowaniem. Taki charakterystyczny głos nie pasuje do tych popwych bitów, ale i tak to nietypowe połączenie daje lepszy efekt niż większość popowej papki, również wypuszczanej przez Timbalanda. Mam nadzieję, że Cornellowi znudzi się gwiazdorstwo i szukanie popowego targetu i zacznie robić coś w stylistyce, w której jakby nie patrzeć, jest najlepszy. Nieistotne, czy w Soundgarden, czy Audioslave, czy solowo, czy w innej jeszcze kapeli. Ja i tak nie szaleję za nim, ale doceniam wkład w muzykę rockową i z miejsca rozpoznawalną barwę głosu.

jaqb

Jordan Bimbula dał w Teraz Rocku 1/5. Może więc płyta nie jest taka zła...

kozak

Cornell dopial swego, trafil do komercyjnych rozglosni

Kirk

Nawet nie wiedziałem, że ten numer jest z tej płyty.
A na sylwka sobie przy tym poskakałem. Very Happy

http://www.youtube.com/watch?v=-OgwDVaCiSw