Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Raf
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1376
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z ID
|
Wysłany: Wto 21:38, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
firesoul napisał: |
sarcofag napisał: |
oczywiscie chcialbym obwiescic ze szwedzki Unanimated czyli ekipa ze sztokholmu grajaca cos w rodzaju mdm ttego tak zwanego po 14 latach nagrala plyte ktora oczywiscie kasuje z definicji wszystkie te pryszczate bandy gnojarzy goniacych na triggerach i emo-pedo glosikach. w szeregach czlonkowie entombed, dismember, desultory ,plyta roku murowana w kategorii mdm pewnie dekady. dobra, nara |
Może jako to co to jest to to jest nawet i dobre ale raczej ciężko to oceniać jako dobre czy złe w kategorii czegoś czym to nie jest czyli np. mdm |
Tyle, że na przykład takie Mercenary "Architect Of Lies" (2008) to prędzej emo-powermetal, z melodyjnym death metalem jakim określano płyty np. At The Gates nie ma to przecież stylistycznie nic wspólnego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Stranger
Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 1294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Sto(L)ica
|
Wysłany: Wto 21:41, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Raf napisał: |
firesoul napisał: |
sarcofag napisał: |
oczywiscie chcialbym obwiescic ze szwedzki Unanimated czyli ekipa ze sztokholmu grajaca cos w rodzaju mdm ttego tak zwanego po 14 latach nagrala plyte ktora oczywiscie kasuje z definicji wszystkie te pryszczate bandy gnojarzy goniacych na triggerach i emo-pedo glosikach. w szeregach czlonkowie entombed, dismember, desultory ,plyta roku murowana w kategorii mdm pewnie dekady. dobra, nara |
Może jako to co to jest to to jest nawet i dobre ale raczej ciężko to oceniać jako dobre czy złe w kategorii czegoś czym to nie jest czyli np. mdm |
Tyle, że na przykład takie Mercenary "Architect Of Lies" (2008) to prędzej emo-powermetal, z melodyjnym death metalem jakim określano płyty np. At The Gates nie ma to przecież stylistycznie nic wspólnego. |
Poprzednie płyty też nie mają za wiele.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:43, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
przeciez nikt nigdy nie twierdził, ze to MDM jest. Czerpią trochę z MDM tak jak i z paru innych stylów grania i to wszystko. Choć od emo-power metalu (cokolwiek to miałoby być) jest to co najmniej tak samo odległe, jak od MDM.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stranger
Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 1294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Sto(L)ica
|
Wysłany: Wto 21:57, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Myślę, że "emo-power" to określenie na europejski, melodyjny powerek grany przez płaczliwe pizdy, czyli inaczej p2p2 albo jak kiedyś wołali na starym pm.z, pedalstwo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7667
Przeczytał: 36 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Wto 22:33, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Raf napisał: |
firesoul napisał: |
sarcofag napisał: |
oczywiscie chcialbym obwiescic ze szwedzki Unanimated czyli ekipa ze sztokholmu grajaca cos w rodzaju mdm ttego tak zwanego po 14 latach nagrala plyte ktora oczywiscie kasuje z definicji wszystkie te pryszczate bandy gnojarzy goniacych na triggerach i emo-pedo glosikach. w szeregach czlonkowie entombed, dismember, desultory ,plyta roku murowana w kategorii mdm pewnie dekady. dobra, nara |
Może jako to co to jest to to jest nawet i dobre ale raczej ciężko to oceniać jako dobre czy złe w kategorii czegoś czym to nie jest czyli np. mdm |
Tyle, że na przykład takie Mercenary "Architect Of Lies" (2008) to prędzej emo-powermetal, z melodyjnym death metalem jakim określano płyty np. At The Gates nie ma to przecież stylistycznie nic wspólnego. |
No tak, dodałbym do tego emo-power jeszcze odrobinę lajtowego metalcore'a i jest OK, tylko nie bardzo jarzę jaki to ma związek z tym co napisałęm
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raf
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1376
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z ID
|
Wysłany: Wto 22:50, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
firesoul napisał: |
Raf napisał: |
firesoul napisał: |
sarcofag napisał: |
oczywiscie chcialbym obwiescic ze szwedzki Unanimated czyli ekipa ze sztokholmu grajaca cos w rodzaju mdm ttego tak zwanego po 14 latach nagrala plyte ktora oczywiscie kasuje z definicji wszystkie te pryszczate bandy gnojarzy goniacych na triggerach i emo-pedo glosikach. w szeregach czlonkowie entombed, dismember, desultory ,plyta roku murowana w kategorii mdm pewnie dekady. dobra, nara |
Może jako to co to jest to to jest nawet i dobre ale raczej ciężko to oceniać jako dobre czy złe w kategorii czegoś czym to nie jest czyli np. mdm |
Tyle, że na przykład takie Mercenary "Architect Of Lies" (2008) to prędzej emo-powermetal, z melodyjnym death metalem jakim określano płyty np. At The Gates nie ma to przecież stylistycznie nic wspólnego. |
No tak, dodałbym do tego emo-power jeszcze odrobinę lajtowego metalcore'a i jest OK, tylko nie bardzo jarzę jaki to ma związek z tym co napisałęm |
Wydawało mi się, że Mercenary tez kwalifikujesz jako MDM, więc stąd moja uwaga odnośnie kwalifikowania w kategorii mdm czegoś co nim nie jest.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 7:55, 15 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Stranger napisał: |
Myślę, że "emo-power" to określenie na europejski, melodyjny powerek |
A to znam. Tylko to nie ma nic wspolnego z muzyką Mercenary.
Stranger napisał: |
grany przez płaczliwe pizdy |
A to nie znam. Moze masz na mysli My dying Bride albo Pearl Jam?
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7667
Przeczytał: 36 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Śro 8:56, 15 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Raf napisał: |
firesoul napisał: |
Raf napisał: |
firesoul napisał: |
sarcofag napisał: |
oczywiscie chcialbym obwiescic ze szwedzki Unanimated czyli ekipa ze sztokholmu grajaca cos w rodzaju mdm ttego tak zwanego po 14 latach nagrala plyte ktora oczywiscie kasuje z definicji wszystkie te pryszczate bandy gnojarzy goniacych na triggerach i emo-pedo glosikach. w szeregach czlonkowie entombed, dismember, desultory ,plyta roku murowana w kategorii mdm pewnie dekady. dobra, nara |
Może jako to co to jest to to jest nawet i dobre ale raczej ciężko to oceniać jako dobre czy złe w kategorii czegoś czym to nie jest czyli np. mdm |
Tyle, że na przykład takie Mercenary "Architect Of Lies" (2008) to prędzej emo-powermetal, z melodyjnym death metalem jakim określano płyty np. At The Gates nie ma to przecież stylistycznie nic wspólnego. |
No tak, dodałbym do tego emo-power jeszcze odrobinę lajtowego metalcore'a i jest OK, tylko nie bardzo jarzę jaki to ma związek z tym co napisałęm |
Wydawało mi się, że Mercenary tez kwalifikujesz jako MDM, więc stąd moja uwaga odnośnie kwalifikowania w kategorii mdm czegoś co nim nie jest. |
Ten temat już dawno utracił czystość rasową. Jest tu kupa zespołów, w których muzyce występują jakieś tam elementy melodeath albo po prostu kiedyś go grały jak Mercenary na Everblack czy jeszcze w niewielkim stopniu na następnych, w tym Architect Of Lies. Rasowego mdm od dłuższego czasu tutaj tyle co kot napłakał bo sam gatunek od kilku lat mutuje w różnych kierunkach. Natomiast zarzucone przez sarcofaga Unanimated akurat jak dla mnie styku z mdm nie ma żadnego
Ostatnio zmieniony przez firesoul dnia Śro 9:00, 15 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7667
Przeczytał: 36 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Śro 8:58, 15 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Stranger napisał: |
Myślę, że "emo-power" to określenie na europejski, melodyjny powerek grany przez płaczliwe pizdy |
Jakiś przykład?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stranger
Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 1294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Sto(L)ica
|
Wysłany: Śro 9:01, 15 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
firesoul napisał: |
Stranger napisał: |
Myślę, że "emo-power" to określenie na europejski, melodyjny powerek grany przez płaczliwe pizdy |
Jakiś przykład? |
Przecież jeden cały czas omawiacie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7667
Przeczytał: 36 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Śro 9:15, 15 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Tzn. który bo to Twoje podsumowanie takie trochę z dupy jak na mój gust
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stranger
Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 1294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Sto(L)ica
|
Wysłany: Śro 9:27, 15 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ja tam nie wiem, tylko rozważam, co Raf mógł mieć na myśli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stranger
Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 1294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Sto(L)ica
|
Wysłany: Śro 9:28, 15 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
pan_Heathen napisał: |
Stranger napisał: |
Myślę, że "emo-power" to określenie na europejski, melodyjny powerek |
A to znam. Tylko to nie ma nic wspolnego z muzyką Mercenary.
|
Nie, to co gra Mercenary?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sanctified
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3571
Przeczytał: 41 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 9:40, 15 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Stranger napisał: |
Myślę, że "emo-power" to określenie na europejski, melodyjny powerek grany przez płaczliwe pizdy |
Człowiek uczy się całe życie. Zawsze mi się wydawało, że melodyjny powerek to domena wesołkowatych pizd.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stranger
Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 1294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Sto(L)ica
|
Wysłany: Śro 9:56, 15 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Sanctified napisał: |
Stranger napisał: |
Myślę, że "emo-power" to określenie na europejski, melodyjny powerek grany przez płaczliwe pizdy |
Człowiek uczy się całe życie. Zawsze mi się wydawało, że melodyjny powerek to domena wesołkowatych pizd. |
Ja tam nie wiem, męskie pizdy nie znajdują się w sferze moich zainteresowań.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|