Power of Metal

Kamilbolt

Rok 2010 zbliża się ku końcowi, a co za tym idzie za chwilę skończy się pierwsza dekada nowego stulecia. Czas więc na podsumowania.

Faktem jest, że metal został napisany wiele lat temu. Faktem jest też, że mimo tego na przestrzeni mijającego dziesięciolecia wyszły różne mniej lub bardziej zjawiskowe płyty, które w sposób mniej lub bardziej znaczący odcisnęły na naszej ukochanej muzyce swoje piętno.

Jakie są wasze refleksje w tym temacie Question

Co zarówno z klasyki jak i nowej ery polecilibyście nowemu pokoleniu słuchaczy, które dopiero będzie w mniejszym lub większym stopniu wchodzić w ten temat Question

Jakie płyty szczególnie warto mieć na półce Question

Wreszcie w jakim kierunku może jeszcze pójść metal na przestrzeni najbliższych lat Question

Czy zwycięży klasyka, czy nowoczesność Question

Może zespoły będą czerpać po trochu z obu szkół Question

A może pojawi się coś zupełnie nowego Question

Zapraszam do dyskusji.

Est

Greebo

Przede wszystkim NIE Brave New World bo to obrzydliwy symptom magii nazwy. Wink

Olej

Przede wszystkim NIE Brave New World bo sie nie lapie do dziesieciolecia. Wink

pan_Heathen

http://www.powerofmetal.fora.pl/pojedynki,8/najlepsza-plyta-xxi-wieku,1216.html

Est

Sanctified

Voltan

pierwsza dekada nowego millenium to oczywiście lata 2001-2010

warto zauważyć, że przykładowo ostatnia dekada poprzedniego millenium (1991-2000) to nie to samo co lata dziewięćdziesiąte XX wieku (1990-1999) Wink

Kamilbolt

Dobra panowie, a wracając do tematu Wink

Przede wszystkim Nevermore. O ich osławionym, niemalże kultowym TGE powiedziano już chyba niemal wszystko najczęściej w samych superlatywach.
Choć ten zespół trochę lat istnieje, to jednak dopiero dzięki tej płycie zyskali swój obecny status. Przede wszystkim jednak TGE stał się muzyczną inspiracją bardzo wcześnie dla wielu innych wykonawców poruszających się w podobnych klimatach. Myślę, że to zdecydowanie pozycja warta polecenia.

Atreju

Ciekawe rzeczy, bardzo ciekawe. Myślę, że jeśli Nevermore stał się inspiracją dla jakichś zespołów, to nastąpiło to dużo wcześniej, zanim Nevermore w ogóle zaczął myśleć o nagraniu TGE... parę ładnych lat wcześniej. Swój obecny status (tylko o jaki konkretnie chodzi? sława? pieniądze? teledyski w TV?) to Nevermore już przy EoR miał ustalony.

Kamilbolt

Ale takiej mocarnej płyty, jak TGE to oni w swoim wcześniejszym dorobku nie mieli. Poza tym to właśnie ta płyta na przestrzeni ostatnich 5-ciu lat odcisnęła na metalu największe piętno. Wystarczy posłuchać trochę kapeli grających progressive, power, thrash czy power/thrash. Sam z pewnością parę płyt mających na sobie ślady TGE znajdziesz Wink

Nawet wśród tegorocznych nowości.

Last Axeman

Olej

o to to!

Tomek/Nevermore

K0stek

Uważam, że pierwsza dekada tego tysiąclecia należała do progressive heavy power/thrashu z naleciałościami death a w przyszłej raczej nie ulegnie to zmianie.