Forum Power of Metal
+ mocna strona metalu +
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

MELODIC METAL - czyli brodaty elf
Idź do strony 1, 2, 3 ... 15, 16, 17  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Metalowy światek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SwordMaster



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:41, 01 Wrz 2012    Temat postu: MELODIC METAL - czyli brodaty elf

Melodic Metal, oksymoron, coś co jest sprzecznością samą w sobie. Już jakiś czas temu pomyślałem sobie, że założę ten temat. Temat, którego mi brakowało. Jest wprawdzie temat o power metalu, ale tej bardziej amerykańskiej odmiany, nawet jeśli ją wykonują europejczycy, hehe. Melodic to pojęcie szerokie i nie przypisane raczej jakimś szufladkom - nie chce mi się wyważać po raz dwudziesty tych samych drzwi – ale każdy chyba wie o co chodzi. Chciałbym tu wrzucać – wy też! – propozycje ciekawe ale pominięte. Takie, na które nie założymy osobnego tematu lub jakieś wygrzebane nieznane perły itd.

Zacznę od BOREALIS.
Bardzo dobra rzecz z Kanady i mam tu na myśli raczej drugą płytę wydaną w zeszłym (2011) roku, czyli „Fall From Grace”. (Debiut kloniastych, „World of Silence” z 2008 r. to raczej sztampowy melodic power i poza solidność nie wychodzi.) "Fall From Grace" to już inna para kaloszy – panowie dociążyli brzmienie, wzbogacili kompozycje o elementy „progowe” a melodie nabrały klarowności. Jest to poniekąd znak czasów, że teraz nie uświadczysz „czystego” gatunku, zespoły próbują coś mieszać, „modernować” i nie zawsze się udaje. Na "Fall From Grace" się udało, wszelkie smaczki i wpływy pozapowerowe zmiksowano z wyczuciem. Do tego dochodzi dobra produkcja i znakomity głos wokalisty i gitarzysty; Matt Marinelli zasługuje na kilka słów więcej, gdyż jest on walorem wybitnie podnoszącym jakość tego zespołu. Charakterystyczna barwa, maniera i „to coś” w głosie co sprawia, że muzyka nabiera lekko melancholijnego wyrazu. Fall From Grace to nietuzinkowy album, charakterystyczny i swoisty a o to niełatwo dzisiaj. Zagraniczni koneserzy i fani metalu, z tego co widziałem na necie, również doceniają robotę Kanadyjczyków.



1. Finest Hour 4:02
2. Words I Failed To Say 5:15
3. Fall From Grace 5:40
4. Where We Started 5:18
5. Breaking The Curse 4:55
6. Regeneration 5:46
7. Watch The World Collapse 4:04
8. Take You Over 3:22
9. Forgotten Forever 5:14

Klip: http://www.youtube.com/watch?v=I79UW4eCs5g
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SwordMaster



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:44, 01 Wrz 2012    Temat postu:

WISDOM

Można śpiewać metal po węgiersku? Można, ale niekoniecznie trzeba. Nasi bratankowie z kraju leczo też wychodzą z takiego, jakże słusznego, założenia. Debiutu Węgrów nie znam, poznałem tylko wydany w ub. roku „Judas”. I spadły mi ciżemki.

Melodic power metal obracający się w klimatach fantasy z rycerzami, elfami i innymi takimi, jednak o niespotykanym nasileniu przebojowości i „wzorcowości” średniowiecznej. Najważniejsze z tego wszystkiego - Gábor Nagy – wokalista obdarzony głosem stworzonym do takiej muzyki, barwa – REWELACJA. Do tego chórki – potęga! To chórki także w głównej mierze stanowią o obliczu tej płyty. Świetne „średniowieczne” harmonie, zaśpiewane brawurowo a przy tym lekko i zwiewnie. Robota gitarzystów i perkusisty jest co najmniej dobra acz bez wątpienia podporządkowana stronie wokalnej.

A teraz będę marudził: wszystko byłoby ok., a nawet bardziej, gdyby…. nie było tak pięknie i doskonale. Na dłuższą metę płyta nuży. Gábor Nagy jest śpiewakiem wybitnym, ale wszystko śpiewa w podobnej manierze i skalach. Radosna przebojowość i wyniosła strzelistość chórków jest tak samo wyniosła w każdym utworze. Podobne są tempa i w ogóle każdy utwór na płycie jest podobny do siebie, jakby właśnie wyprodukowany wg. wzorca „idealnego przeboju piosenki melodic metalowej z radosnym fantasy w tle”. Świetnie się słucha dwóch, trzech utworów. Potem ma się uczucie deja vu. Album jest przy tym wszystkim doskonale, hehe, i wzorcowo wyprodukowany, krystalicznie rzekłbym i odarty ze zbędnych niuansów. Za mało rock’n’rolla, można powiedzieć, i niestety po jakimś czasie ta krystaliczność sprawia wrażenie sztuczności i mechaniczności. Można też zarzucić płycie zbyt „lajtowy” klimat - to nie jest sztandar zbrukany krwią trolli, to raczej chorągiew powiewająca dziarsko na błyszczącej wieży.

Mam bardzo mieszane uczucia co do tego albumu. Żeby nie było – pojedynczych utworów słucha się kapitalnie. Całości już nie bardzo. Choć kto wie. Noty od koneserów widziałem przeważnie bardzo wysokie.



Klip:
http://www.youtube.com/watch?v=RbWYtuSaWL0&feature=related
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SwordMaster



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:46, 01 Wrz 2012    Temat postu:

Dość ciekawą propozycją jest fińczycki AMBERIAN DAWN. Zespół tagowany jako neo-classical power metal, ja bym dodał jeszcze, że i symphonic lekki i gothic nieznaczny. Na wokalu udziela się pani Heidi Parviainen, obdarzona lirycznym sopranem, co w zestawieniu z wcześniejszymi informacjami od razu nasuwa skojarzenie z Nightwish. Nie jest to jednak po prostu mniej znana kopia. Heidi ma o wiele delikatniejszy głos, urodę i w ogóle śpiewa zwiewniej a przy tym ma u mnie +2 na starcie, bo ja lubię rude kobitki. Instrumentalnie też jest co najmniej dobrze. Nie ma też aż takiego patosu i więcej jest gitarowego grania. No co można na to poradzić, że Fińczycy specjalizują się w podobnym graniu?

Na dyskografię składają się dotychczas 4 długograje:

2008 River of Tuoni
2009 The Clouds of Northland Thunder
2010 End of Eden
2012 Circus Black

Nie znam twórczości tego zespołu, tegoroczny album „Circus Black” jest dla mnie pierwszym zetknięciem z kapelą. Słucha się tego całkiem przyjemnie, dla wielbicieli podobnych brzmień to chyba całkiem dobra rzecz. Inna sprawa, że wielbiciele takich brzmień kapelę już pewnie znają.

|


Klip z debiutu:
http://www.youtube.com/watch?v=Eo3aeaOV_ho&feature=related
Powrót do góry
Zobacz profil autora
K0stek



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Sob 19:23, 01 Wrz 2012    Temat postu:

Sądząc po tagach gorzej być nie może a teledysk tylko to potwierdza. W ogóle wspaniały wątek ! ok
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SwordMaster



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:25, 01 Wrz 2012    Temat postu:

green ok
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Moongleam



Dołączył: 15 Sty 2010
Posty: 2920
Przeczytał: 27 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:27, 01 Wrz 2012    Temat postu:

kurcze fajny ten kawalek amberian dawn Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Voltan



Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 7162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 19:56, 01 Wrz 2012    Temat postu:

u Węgrów całkiem fajny wokal, niestety numer na poziomie przedszkola
tego z rudą to nawet mi się nie chce komentować Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SwordMaster



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:03, 01 Wrz 2012    Temat postu:

Voltan napisał:
u Węgrów całkiem fajny wokal, niestety numer na poziomie przedszkola

aż w sumie szkoda, że kolo nie śpiewa w jakiejś "porządnej" załodze, ale takiej, która układałaby mu linie wokalne green . Fakt, Wisdom jest strasznie naiwny, jednak od roku próbuję ich usunąć z twardego i coś nie mogę, hehe, jak tylko puszczę sobie jakiś kawałek od razu mi się micha cieszy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SwordMaster



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 6:45, 02 Wrz 2012    Temat postu:

Niemiecki At Vance to dość znana firma. W tym roku wydał swojego 9-go długograja: "Facing Your Enemy" Ponownie na wokalu Rick Altzi. Po dość przyzwoitej poprzedniczce czyli "Ride the Sky", gdzie było kilka fajnych piosenek, tym razem spotkał mnie zawód. Na Facing Your Enemy nie ma raczej momentów zapadających w pamięć i motywów do nucenia. Bardzo bezbarwny album. Za to ponownie na okładce goła baba - anioł.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amaranth



Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sztokholm

PostWysłany: Nie 11:06, 02 Wrz 2012    Temat postu:



Stargazery - "Eye On The Sky" (2011)

Szkoda aby tak dobry album przeszedł tu praktycznie bez echa. Poboczny projekt (z 2006 roku) członków formacji Burning Point w którym zrealizowali niemal perfekcyjnie to, co drażniło mnie w tym zespole od albumu "Empyre" włącznie. Melodyjny Heavy Metal z atrakcyjnymi melodiami i kompozycjami o niebo (może nawet dwa) lepszymi od tych z rzeczonego okresu twórczości Burning Point. Są melodie, jest moc, brak rozmemłanych nudnych kompozycji. Płyta w sam raz dla tych, którzy szukają melodyjnego grania bez odpustowych i remizowych melodii...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamilbolt



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 7326
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Nie 11:17, 02 Wrz 2012    Temat postu:

Ciekawy temat, będę obserwował Razz
Może nawet coś dorzucę Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SwordMaster



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 18:00, 04 Wrz 2012    Temat postu:

Amaranth napisał:

Stargazery - "Eye On The Sky" (2011)


Mi osobiście nie podeszło ale rzecz godna uwagi. Żadnej remizy, żenady i przedszkola (może dlatego nie podeszło green). Konkretny album.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amaranth



Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sztokholm

PostWysłany: Śro 12:53, 05 Wrz 2012    Temat postu:

Skoro jesteśmy już przy tej nieszczęsnej remizie, to dwa totalnie asłuchalne albumy totalnie asłuchalnego zespołu. No chyba, że ktoś jest fanem Freedom Call...



Kawałek "Seven Seas" z pierwszej płyty w zasadzie kwestionuje szeregowanie Olympos Mons na półce "Metal" Wink W sumie to problem sam się rozwiązał bo formacja już nie istnieje...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Voltan



Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 7162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 12:55, 05 Wrz 2012    Temat postu:

po kiego w ogóle pisać o takich płytach? przestroga czy co? Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amaranth



Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sztokholm

PostWysłany: Śro 12:59, 05 Wrz 2012    Temat postu:

W myśl zasady: "Zostałeś ostrzeżony, reszta należy do Ciebie" Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Metalowy światek Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 15, 16, 17  Następny
Strona 1 z 17

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin