Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amaranth
Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 423
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sztokholm
|
Wysłany: Czw 19:04, 14 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Nie podejrzewałem się o te słowa w przypadku tej formacji ale ta płyta:
...naprawdę im się udała. Tegoroczny "Straight Out of Hell" pewnej niewymienionej z nazwy kapeli wprost połyka, trawi i spuszcza po nim wodę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Alvacast
Dołączył: 17 Lip 2012
Posty: 1730
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:19, 14 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Oba słabe. Obie kapele wypalone...
...choć Helloween ma rzecz jasna większy budżet na fikuśne videoklipy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amaranth
Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 423
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sztokholm
|
Wysłany: Czw 21:09, 14 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Alvacast napisał: |
Oba słabe. Obie kapele wypalone... |
W Strato jeszcze drzemie energia, w H. nie ma już nic - tylko pusta nazwa. Zresztą na tych pierwszych po "Polaris" i "Elysium" też nie zostawiłem onegdaj suchej nitki. Ale to brzmienie gitary z "Nemesis" jest wprost niebywałe. Kupiainen - ten sam Kupiainen, który na dwóch wcześniejszych grał i tylko grał to na tegorocznym wydawnictwie jest pierwszoplanową postacią. Zresztą o czym my rozmiawiamy: jeden kawałek "Dragons" wciąga nosem przytoczonego tu przeciwnika...
|
|
Powrót do góry |
|
|
SwordMaster
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4922
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 19:34, 16 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Bez wątpienia Kupiainen jest najlepszym co mogło się przydarzyć tej kapeli. Zespół zachował swój styl i dalej orze swoje zaorane wzdłuż i wszerz poletko jednak nowy gitarmen wlewa tam sporo świeżości i "plastyczności". Słychać, że facetom się chce, coś tam próbują, kombinują - ale bez przesady, to Stratovarius na swoim solidnym poziomie. Nowa płytka jest całkiem wporzo, jak ktoś lubi to dalej będzie lubił. Jest kilka hitów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alvacast
Dołączył: 17 Lip 2012
Posty: 1730
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:20, 16 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Halcyon Days i nic więcej.
Tolkki może i schizofrenik, ale bez niego dramatycznie słychać jak się męczą, byle tylko zarobić kolejne euraki.
Przy okazji męczą i nas...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vismund
Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze wsi
|
Wysłany: Nie 0:17, 17 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
SwordMaster napisał: |
Słychać, że facetom się chce, coś tam próbują, kombinują - ale bez przesady, to Stratovarius na swoim solidnym poziomie. |
+1
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amaranth
Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 423
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sztokholm
|
Wysłany: Nie 13:42, 17 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
SwordMaster napisał: |
Słychać, że facetom się chce, coś tam próbują, kombinują - ale bez przesady, to Stratovarius na swoim solidnym poziomie |
Nie inaczej. Pisząc, że płyta jest "niezła" nie miałem na myśli "wspaniała". Spojrzałem na nich zupełnie obiektywnie, bo w gruncie rzeczy ta ich formuła grania jest taka jak zawsze - a mnie ona nie pociągała nigdy. Tutaj tylko brzmienie jest kapitalne. Nie są ani Arrayan Path, ani Martirią na "Time Of Truth" ani też Royal Hunt na "Iksie" by pochylić się na dłużej i delektować melodyjnym graniem na poziomie nieosiągalnym dla innych albo osiągalnym ciężko...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alvacast
Dołączył: 17 Lip 2012
Posty: 1730
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 19:10, 17 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
A "Episode", a "Visions"?
To nie było granie wzbudzające podziw pod względem wykonania i melodii?
Nawet krztyna z tamtych czasów nie została. No ok, przyznam, że gdzieś znikło plumkanie z Polaris, ale te klawiszowe plamy w tle wciąż pozostały i wkur.... Jens kiedyś inaczej używał instrumentu w dialogach z Tolkkim, tutaj jednak musi grać więcej bo gitarzyście do wirtuoza brakuje kilku klas podstawówki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Voltan
Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 7162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 16:48, 18 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
odpaliłem sobie tego Strata
daleko jeszcze nie zaszedłem, ale na razie wygląda na to, że względnie świeżym pomysłom przeciwstawiono nienajlepszą (ten zespół zawsze brzmiał bardzo dobrze, a tu jest wyraźnie gorzej) realizację i wyjątkowo, nawet jak na Kotipelto, źle brzmiące wokale...
klawisze natomiast fajne
edit: słucham dalej i muszę powiedzieć, że muzycznie materiał jest bardzo fajny
wokalnie niestety marnie - niby jak zwykle, ale mam wrażenie, że nawet bardziej momentami
Ostatnio zmieniony przez Voltan dnia Pon 17:24, 18 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amaranth
Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 423
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sztokholm
|
Wysłany: Pon 19:52, 18 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Alvacast napisał: |
A "Episode", a "Visions"?
To nie było granie wzbudzające podziw pod względem wykonania i melodii? |
Powiem/napiszę tak: obiektywnie - przyznaję rację, subiektywnie - nie.
Voltan napisał: |
klawisze natomiast fajne |
Tam gdzie nie są wkur...jąco nachalne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Voltan
Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 7162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 20:49, 18 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Nie wykluczam, że jako klawiszowiec mam zwiększoną tolerancję, ale mi raczej nigdzie nie przeszkadzały
Chociaż to działa w 2 strony, bo są takie płyty, na których klawisze powszechnie uznawane są za "takie tam w tle" a ja się zastanawiam jak można było tak zjebanych brzmień użyć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebol
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2681
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:06, 18 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Alvacast napisał: |
A "Episode", a "Visions"?
To nie było granie wzbudzające podziw pod względem wykonania i melodii?
Nawet krztyna z tamtych czasów nie została. No ok, przyznam, że gdzieś znikło plumkanie z Polaris, ale te klawiszowe plamy w tle wciąż pozostały i wkur.... Jens kiedyś inaczej używał instrumentu w dialogach z Tolkkim, tutaj jednak musi grać więcej bo gitarzyście do wirtuoza brakuje kilku klas podstawówki. |
Teraz wiem dlaczego Divine Intervention cię nie rusza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alvacast
Dołączył: 17 Lip 2012
Posty: 1730
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:41, 18 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Jak każda insza przeciętność, drogi kolego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
SwordMaster
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4922
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:25, 01 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Do ciekawszych rzeczy jeszcze z 2012 roku dorzuciłbym Anthem - "Burning Oath".
Anthem to bardzo zasłużona (zasłużenie ) dla sceny japońskiej formacja. Nie, proszę jeszcze nie odchodzić od monitorów. To nic w stylu Galneryus. To mocno zakorzenione w rocku granie, aczkolwiek nie wiem czy bardziej hejwi-rock czy hard-rock a może i power-rock nawet. Samurajski akcent nie przeszkadza a w tym przypadku nawet dodaje uroku. "Burning Oath" to powrót do konkretnego zmetalizowanego rockowego łojenia z niezłym powerem , no jak tu się nie pogubić?
http://www.youtube.com/watch?v=8luhZXVvEbU
Ta płyta nie jest ich najlepszą i nie jest ich najgorszą, ale super się jej słucha. Jest żywioł!
Ostatnio zmieniony przez SwordMaster dnia Pią 17:26, 01 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amaranth
Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 423
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sztokholm
|
Wysłany: Sob 12:23, 02 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
"nie ze wszystkim, ale ogólnie zgadzam się z kolegą" - że tak zacytuję przedmówcę z innego tematu
Mnie ten album nie kupił i nie podzielam zachwytów nad jej komfortem słuchania. Jeśli już miałbym cokolwiek odświeżać z ich repertuaru, to postawię chyba jednak na klasyczne hejvi łojenie w "Bound to Break" tudzież w "Tightrope"...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|