Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jan Łomignat
Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 9:53, 12 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Z kolei Asphyx zupełnie mi podejść nie może. Próbuję pierwszą płytę i nic. Warto w ogóle słuchać tych późniejszych, z innymi wokalami?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
KingOdin
Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 4115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 10:11, 12 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Posłuchaj Last One on Earth i ostatniego krążka - kozaki nad kozaki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jan Łomignat
Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 21:07, 12 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
A który z zespołów tzw "szwedzkiej czwórki" (Entombed, Unleashed, Dismember, Grave) lubicie najbardziej? Ja się nad tym właśnie zastanawiam i chyba jednak Unleashed, chociaż pod ostatnio za bardzo zaczynają przypominać Amon Amarth Cenię sobie też Grave, bez wątpienia najbardziej "amerykański" z tych czterech. Do Dismembera cały czas się przekonuje, ale dla mnie to "tylko i aż" solidne grzanie. Nie wiem czemu, na Entombed jakoś nie mogę się wyprać, w ogóle mało ich słucham.
|
|
Powrót do góry |
|
|
KingOdin
Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 4115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 21:20, 12 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Pytanie taki, że odpowiedzi nie sposób udzielić
Wszystkie zespoły nagrały świetne krążki w swoich bogatych karierach
Najczęściej wracam do Entombed jednak, na czele z Wolverine Blues. Chociaż jedynka Dismember to też mus jeśli chodzi o szwedzki death.
|
|
Powrót do góry |
|
|
K0stek
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sob 21:44, 12 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Jan Łomignat napisał: |
A który z zespołów tzw "szwedzkiej czwórki" (Entombed, Unleashed, Dismember, Grave) lubicie najbardziej? |
Oczywiście, że Entombed .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Sob 23:15, 12 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Trudno mi wskazać ten, który lubię najbardziej. Po typowo szwedzki death sięgam zresztą dość rzadko. Jeśli chodzi o Dismember to pierwszy krążek jest zajebisty, późniejsze słabsze (choć nie wszystkie słyszałem), nowsze dokonania natomiast bardzo średnio mi leżą. Grave znam początkowe płyty oraz ostatnie dwie, które w odróżnieniu od Dismember siadły mi elegancko. Nowszych dokonań Unleashed (po "Hell's Unleashed") nie śledzę (nie wiem czemu, chyba z braku czasu), "Where No Life Dwells" i "Shadows in the Deep" to oczywiście zajebioza. Entombed niszczy na pierwszych dwóch albumach, co do "Wolverine Blues" mam już jednak mieszane uczucia, a następnych kilku, na których odeszli od klasycznego death, nie słyszałem, poza kilkoma utworami. Ostatni "Serpent Saints" bardzo dobry/zajebisty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
K0stek
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
|
Powrót do góry |
|
|
KingOdin
Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 4115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 17:39, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Lubię każde "wcielenie" Entombed. A szczególnie fajnie słucha mi się Morning Star - ten album po prostu niszczy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jan Łomignat
Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:09, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Powiem Wam szczerze panowie - jak kilka lat temu zobaczyłem teledysk Necrophagii - Blood Freak to nie przypuszczałem, że kiedyś będę mógł tego słuchać z przyjemnością
|
|
Powrót do góry |
|
|
KingOdin
Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 4115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 18:10, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
A jak tam Asphyx?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jan Łomignat
Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 18:36, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ni chuja się na to nie mogę wyprać
W ogóle ostatnio poszukuję dobrego oldschoolowego (!) deathu w średnich-wolnych tempach (!) (bez nieustannego napierdolu i ściany dźwięku jak w Deicide czy Cannibal Corpse). Słowa klucze: Dwa pierwsze Autopsy, dwójka Death, cztery pierwsze Obituary, walcowate Bolt Thrower. Ktoś pomoże?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 19:59, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Asphyx!
Ciśnij Benediction
|
|
Powrót do góry |
|
|
KingOdin
Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 4115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 20:06, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Dokładnie, spróbuj jeszcze Benediction. Zwłaszcza trzeci album Brytoli jest rewelacyjny - Transcend the Rubicon.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 20:19, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Zgadza się. Ten, "The Grand Leveller" i "The Dreams You Dread" w pierwszej kolejności.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jan Łomignat
Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 16:07, 06 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Kłamałeś, co prawda słuchałem jak na razie tylko jeden raz, ale wiele wskazuje na to, że do Abscess się nie umywa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|