Power of Metal

firesoul

A ile maksymalnie wydałbyś na płytę?

progmetall

Voltan

winyle teraz kosztują bardzo różnie, ale ogólnie da się zauważyć, że ostatnimi czasy (wraz z rosnącą popularnością) ceny używanych płyt poszły w górę
to samo dotyczy sprzętu i akcesoriów

progmetall

W UK stare winyle mozna za grosze kupić, np. Judas Priest - Painkiller czy MSG-2 kolega kupił za 2 funty.

Voltan

w UK można trafić fajne płyty za grosze, bo do second-handów trafiają np zbiory znalezione u dziadka na strychu - w Wielkiej Brytanii o płyty brytyjskich zespołów nie było trudno raczej Wink

ale ceny w sklepach z płytami też poszły w górę

firesoul

No to trzeba chyba wiedzieć gdzie, bo mój kumpel który co jakiś czas bywa w Londynie i ma obgonioną większość komisów i pchlich targów przywozi z reguły jedną płytę dla zasady twierdząc, że ceny tam są absurdalne i 2-3 razy wyższe niż w Polsce

progmetall

W second handach jest tanio, w sklepach pewnie drogo:)

firesoul

To gość dla którego MUZYKA skończyła się w ~ 1975, więc do normalnych sklepów nawet nie zagląda Wink

Ale Londyn jest specyficzny, nawet biorąc pod uwagę second handy i żuli z kartonowymi pudłami na targu

Voltan

pisząc "sklepy z płytami" miałem na myśli sklepy specjalizujące się w używanych płytach, w odróżnieniu od np charity-shopów, które sprzedają właściwie wszystko Wink

Moongleam

firesoul

Rynek wtórnej sprzedaży bezpośredniej notuje jakiś dziki wzrost Smile

jeszcze niedawno w Krakowie poza kilkoma stałymi dilerami nie było żadnych źródeł zaopatrzenia, a teraz giełda goni giełdę. Dzisiejszy vinyl swap w galerii Bronowice to był wręcz jakiś kolos jak na polskie warunki- kilkudziesięciu handlarzy z całej Polski, tysiące płyt i tłum ludzi. Zakładałem że 2 godziny wystarczą na luziku, tymczasem wyszedłem po czterech i udało mi się przy tym zobaczyć może ze 25 procent wystawionych płyt. W dodatku w trzy kolejne weekendy kroją się już następne gieldy, obłęd jakiś. Zobaczymy jak długo taki stan potrwa i czy nie nastąpi przegięcie w drugą stronę.

firesoul

To płyta, która dostąpiła zaszczytu zostania numerem 500 w mojej kolekcji Smile

Swoją drogą coraz więcej giełd, coraz więcej handlarzy używkami i coraz większy kłopot z uzupełnieniem brakujących pozycji. Trzeba przyznać, że fani prog rocka czy jazzu mają w Polsce eldorado w porównaniu z metaluchami. Trzeba mieć furę szczęścia (coraz większą) żeby trafić w Polsce na coś mało oczywistego, szczególnie w komisach i na giełdach. O rozsądnych pieniądzach nawet nie ma sensu już wspominać. Pusty śmiech mnie ogarnia, kiedy pomyślę, że jedną z głównych powodów powrotu do winyla były ceny Laughing

Ale kurwa i tak warto było!

FrutkQ

Ja nie miałbym gdzie trzymać winyli w mej przestrzeni miru domowego, to co mam upchałem na strychu.

A co do tej płyty, to przyzwoita choć nierówna jak cholera, dwójka lepiej wchodzi.

firesoul

Wolę tą, ze dwa trochę słabsze numery, poza tym bardzo dobrze. Dwójka mnie niezbyt przekonuje.

Miejsce to faktycznie największy problem i już od jakiegoś czasu robię bardzo ostrą selekcję potencjalnych zakupów. Efekty zbytniego popuszczenia wodzy fantazji objawiają mi się dość drastycznie na przykładzie dwóch kumpli, z którymi weszliśmy w temat prawie jednocześnie. Jeden ma 800 płyt i już myśli co by tu sprzedać, a drugi dobija do 2000 i niedługo będzie spać na balkonie

pan_Heathen

[link widoczny dla zalogowanych]

ciekawe chocby ze względu na "format" ludzi, którzy się tam wypowiadają.