|
Power of Metal + mocna strona metalu +
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hollowman
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:10, 26 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
A jeszcze jak się człowiek dowie, że nawet pierwsze tłoczenie CD było zmienione w stosunku do wydania winylowego vide rainbow to już w ogóle ma jajca w galarecie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
SwordMaster
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4922
Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:59, 26 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
śmiech śmiechem, ale rozumiem was wariaci, życie bez pasji takie zwykłe jest zwyczajnie /głęboka świąteczna myśl/
|
|
Powrót do góry |
|
|
hollowman
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:59, 26 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Całkiem jak papier toaletowy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Burzum666
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Graveyard
|
Wysłany: Czw 18:25, 03 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
firesoul napisał: |
wydając dźwięki o których istnieniu nie miało się pojęcia nawet znając płytę na pamięć ale w wersji CD. To JEST magia |
Powiem więcej, nie tylko dźwięki, ale cała płyta potrafi brzmieć inaczej. Ostatnio zakupiłem Reign In Blood, bo jest to jedna z moich ulubionych płyt, nie spodziewałem się, że tak mną pozamiata. Przecież, ja tą płytę znałem na pamięć, słuchałem jej tryliony razy i co? I czułem się jakbym pierwszy raz jej słuchał!. Nigdy tak nie brzmiała. Kurwa, po prostu magia. Przesłuchałem ją z miejsca trzy razy. Żadna cd, nigdy nie będzie brzmieć tak jak czarne złoto . O przyjemności całego rytuału przy włączaniu nie ma co mówić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Browaromir
Dołączył: 27 Mar 2014
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 18:48, 03 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
ale to tylko stare wydania bo znam winylarzy którzy wala konia tylko dlatego ,że kupili reedycje uwczesną jakieś płyty chociaż brzmi tak samo jak na cd.I uparcie twierdzi ,że cd to przy tym gówno.Sam chcialem zbierać vinyle ale jak sobie pomyslałem ,że to trzeba czyscic nie wiadomo czym to dalem spokój no i przeczietny użytkownik czarnej płyty to snob z brzuchem piwnym i wąsem
Ostatnio zmieniony przez Browaromir dnia Czw 18:51, 03 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
SwordMaster
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4922
Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:40, 03 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, ze Firesoul odbiega od tego stereotypu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:08, 03 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
nie skreślaj go od razu, jeszcze może zapusci wąsa i brzuch.
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7663
Przeczytał: 39 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Nie 14:42, 06 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Tak, dajcie mi szansę. Jestem jestem żółtodziobem ale zależy mi bardzo na wiarygodności i będę się starał. Wąsa już zapuszczam
Burzum666 napisał: |
Powiem więcej, nie tylko dźwięki, ale cała płyta potrafi brzmieć inaczej. Ostatnio zakupiłem Reign In Blood, bo jest to jedna z moich ulubionych płyt, nie spodziewałem się, że tak mną pozamiata. Przecież, ja tą płytę znałem na pamięć, słuchałem jej tryliony razy i co? I czułem się jakbym pierwszy raz jej słuchał!. Nigdy tak nie brzmiała. Kurwa, po prostu magia. Przesłuchałem ją z miejsca trzy razy. Żadna cd, nigdy nie będzie brzmieć tak jak czarne złoto . O przyjemności całego rytuału przy włączaniu nie ma co mówić. |
Obawiałem się że po wstępnej euforii cała ta procedura, włącznie z myciem, zacznie mnie drażnić ale nic z tego. Za każdym razem czuję się jakbym mszę odprawiał
Co do brzmienia to ostatnio był u mnie kumpel, człowiek nieufny, i podejrzliwie patrzący na tą moją ekscytację. Akurat byliśmy przy Among The Living i w ramach testu zarzuciłem porównawczo wersję z CD. Po kilku pierwszych dźwiękach wszystkie wątpliwości mu uleciały
Browaromir napisał: |
ale to tylko stare wydania bo znam winylarzy którzy wala konia tylko dlatego ,że kupili reedycje uwczesną jakieś płyty chociaż brzmi tak samo jak na cd.I uparcie twierdzi ,że cd to przy tym gówno. |
Ja generalnie trzymam się zasady, że kupuję winyle wydane przed 90 rokiem i nie remastery. Incydentalnie złapię coś z przedziału 90-95 ale to margines.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Burzum666
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Graveyard
|
Wysłany: Pią 14:12, 11 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
firesoul napisał: |
że kupuję winyle wydane przed 90 rokiem i nie remastery. Incydentalnie złapię coś z przedziału 90-95 ale to margines. |
Dokładnie. Jakiś czas temu kupiłem remaster MOP Metallicy, bo cena była okazyjna. Nadaje się tylko do postawienia na półce. Omijać z daleka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7663
Przeczytał: 39 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Śro 2:36, 06 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Poczucie, że po raz kolejny odkryło się Amerykę jest nawet miłe ale kiedy zorientujesz się, że razem z tobą tą samą łajbą przypłynęły tysiące innych ludzi i cena parceli na ziemi obiecanej w krótkim czasie wzrosła dwu-trzykrotnie, pojawiają się lekkie spękania na wulkanie entuzjazmu.
Mam już ugruntowane poczucie, że kupowanie na CD płyt, które wyszły przed mniej więcej 1990 rokiem mija się z celem, ale po wylicytowaniu Port Royal (który nota bene od początku był w moim top 5 winyli do zdobycia tylko zawsze trafiało się jakieś "emergency" i w ten sposób utrzymał się w tym top 5 przez trzy lata), kolejny raz kieszeń mocno mnie zabolała. Jak zaczynałem tą zabawę 3 lata temu to ta płyta dość regularnie pojawiała się na Allegro i była do wyjęcia za 60-70 zł. Teraz trafia się tam epizodycznie, a na ebayu czy discogs trzeba wyskoczyć pi razy oko z 30 eurasów żeby ją złapać w sensownym stanie. I tak to wygląda z dużą liczbą tytułów. Po tym najlepiej widać jaki zrobił się boom na czarne placki...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Burzum666
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Graveyard
|
Wysłany: Śro 11:55, 06 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Jak ja wyje jak Port Royal był do kupienia za 90 zeta w stanie idealnym. Do tej pory nie wiem, czemu nie kliknąłem kup Teraz.....
Ostatnio zmieniony przez Burzum666 dnia Śro 11:56, 06 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:29, 06 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
firesoul napisał: |
na ebayu czy discogs trzeba wyskoczyć pi razy oko z 30 eurasów żeby ją złapać w sensownym stanie. I tak to wygląda z dużą liczbą tytułów. |
Nie chce zabrzmiec jak z tego skeczu:
https://www.youtube.com/watch?v=Xe1a1wHxTyo
ale ja marzę, żeby CDki,. ktore chcę kupic, dalo sie wyciagnac za 30€! 80% mojej listy chciejstw rzadko pojawia sie w sprzedazy (albo wcale) a jak juz, to kosztuje raczej 300€ a moze i wiecej. Cenowy szał to nie tylko winyle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7663
Przeczytał: 39 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Śro 14:42, 06 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
pan_Heathen napisał: |
ale ja marzę, żeby CDki,. ktore chcę kupic, dalo sie wyciagnac za 30€! 80% mojej listy chciejstw rzadko pojawia sie w sprzedazy (albo wcale) a jak juz, to kosztuje raczej 300€ a moze i wiecej. Cenowy szał to nie tylko winyle. |
Tylko że ceny CD są raczej stałe, a 25-letni kompakt który teraz kosztuje 300 euro nie kosztował kilkanaście miesięcy temu 150. Ja w sumie już też prawie wyczerpałem zapotrzebowanie z półki tanich winyli (przez tanie rozumiem do 25 €). To też znamienne bo w przypadku CD-ków 100 złotych było dla mnie grubą kasą, a teraz już rzadko mi się zdarza kupno analoga poniżej tej kwoty. Najdroższy CD jaki kupiłem przez kilkanaście lat zbierania kosztował jakieś 150 zł, a aktualnie mam na półce lekko licząc 20-30 winyli za które zapłaciłem więcej. W sumie niezły paradoks bo jednym z moich głównych motywów kupna gramofonu było wydawanie mniejszej kasy na płyty
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 15:06, 06 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
to prawda, CDki w tym okresie (czasu) akurat nie podrozaly masowo jakos szczegolnie, ale na przestrzeni paru lat to jak najbardziej... sam juz kolekcjonuje wystarczajaco dlugo zeby pamietac multum przypadkow wlasnie typu "Czemu ja tego nie kupilem w 2009 jak za 35$ leżało na jebaju pol roku...".
czasem jedna szalona aukcja wyzwala reakcję, że cena czegos rosnie o
1000%. Tak bylo np z debiutem Damien Breed na cd. 2 czy 3 kopie lezaly sobie na amazonie za 40€ przez lata. az pewnego razu jakies retardy u znanego sprzedawcy wylicytowali to za 300$. Kopie z amazona zniknęły w 2 godziny o od tego czasu standardowa cena to 200$+
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moongleam
Dołączył: 15 Sty 2010
Posty: 2917
Przeczytał: 28 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:39, 06 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Z runningow na winylu mam victims of state power, pierwsza, trzecia i blazon stone.
nigdy nie zrozumiem kupowania tak drogich plyt. Totalny bezsens. Ale kto bogatemu zabroni?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|