Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 22:54, 29 Mar 2010 Temat postu: potrzebuję pomocy |
|
|
czy w tym zacnym gronie występuję jakiś magister filologii polskiej? tak się składa, że napisałem powieść i chciałbym aby jakiś fachowiec sprawdził ją swym fachowym okiem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Greebo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5193
Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
|
Wysłany: Pon 22:56, 29 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Atreju jest
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 23:00, 29 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Greebo napisał: |
Atreju jest |
to już wiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5153
Przeczytał: 15 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:28, 29 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ja mogę przetłumaczyć na angielski. Za odpowiednie pieniądze :]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Weresso The Infallible
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Spiral Castle
|
Wysłany: Pon 23:50, 29 Mar 2010 Temat postu: Re: potrzebuję pomocy |
|
|
Michał napisał: |
czy w tym zacnym gronie występuję jakiś magister filologii polskiej? tak się składa, że napisałem powieść i chciałbym aby jakiś fachowiec sprawdził ją swym fachowym okiem... |
Daj też zwykłym czytelnikom na sprawdzenie, filolog filologiem, ale trzeba sprawdzić, jak się czyta bez skrzywienia zawodowego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Władca Much
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 7:23, 30 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
In Atreju we trust
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 10:49, 30 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
chętnie podeślę zainteresowanym ok 70 stronnicowy fragment powieści (30% całości)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 10:50, 30 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Oenologist napisał: |
Ja mogę przetłumaczyć na angielski. Za odpowiednie pieniądze :] |
a nie może być za uścisk dłoni autora, albo wymienienie z nazwiska i imienia w podziękowaniach - ew. obiecany % po opublikowaniu książki za granicą ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Greebo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5193
Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
|
Wysłany: Wto 11:01, 30 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
To ja mogę być chętny do czytabua. Też jestem filologiem chociaż in the making i nie polskim.
Ostatnio zmieniony przez Greebo dnia Wto 11:02, 30 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 11:20, 30 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
trailer
Chciałbym Państwu przedstawić historię upadku człowieka… niezwykłego człowieka, choć w gruncie rzeczy bardzo podobnego do Ciebie lub mnie. Opowiem tragiczną historię postaci, która każdym słowem, myślą czy działaniem zaprzecza szablonowemu rozwojowi „od zera do bohatera”. Człowiek ten upada - aż nazbyt często… i nie zawsze ma siłę sprostać naturze złośliwego Losu. Jeśli na myśl odruchowo nasuwają się teraz słowa „wyrzutek” lub „odmieniec” to dobrze… bo takim właśnie „odmieńcem” jest bohater mej nowej powieści, zatytułowanej „Czarny Łabędź”…
Ale po kolei…
„Czarny Łabędź” to mieszanka fantastyki, dramatu i wciągającej sensacji. Wszystko spina dość erotyczny wydźwięk postaci. Na kartach dominuje przygoda, wplątana pomiędzy ludzkie dramaty… Fantastyki (choć to powieść hołdująca materii tego gatunku) jest tu najmniej. Ta sprowadza się do genezy najważniejszego bohatera oraz uniwersum w którym rozgrywa się akcja (ponieważ podczas tworzenia wolę sam kształtować zasady spajające moje wszechświaty, aniżeli mozolnie szukać odniesień do zaistniałych faktów).
Powieść dzięki licznym nawiązaniom do problemów współczesnego świata, bezlitośnie piętnuje bolączki teraźniejszych dusz. Zawiera rozprawy na temat etyki, moralności, religii czy też wiary (ponieważ w mym przekonaniu są to zupełnie odmienne stany pojmowania prawdy istnienia). „Czarny Łabędź” to właściwie rozprawa filozoficzna szarego konsumenta teraźniejszości, poddanego wpływom świata po drugiej stronie okna. Nie jest więc typową, szablonową powieścią fantasy – ba, sądzę wręcz, że odbiega od wielu utartych schematów gatunku. Chociażby za sprawą głównego negatywnego bohatera.
Czy po przeczytaniu „Czarnego Łabędzia” nie dojdziemy do wniosku, że głównym oponentem dlań jest wyłącznie on sam, skoro postacie negatywne są sterowane identycznymi rozterkami? Więc kto tu jest ten zły?
Moja książka zawiera wiele podobnych furtek interpretacyjnych…
Podobnie wygląda wątek kobiecych postaci – w powieści występuję kilka reprezentantek żeńskiego pierwiastka – wszystkie one służą przedstawieniu zależności, sterujących skomplikowanymi związkami międzyludzkimi. Każda z kobiet daje coś głównemu bohaterowi i każda coś odbiera… za ich sprawą, główny bohater pojmuję twarde zasady życia (co z tego że w wymyślonym świecie… skoro ten nie odbiega od obecnych standardów, wyznaczonych przez obyczajowy konsumpcjonizm).
W „Czarnym Łabędziu” dialogi są prowadzane w niemal współczesnej narracji (tak by jeszcze bardziej dostosować literackie postacie do współczesnego kanonu istnienia). Przelewając myśli na „wirtualny papier” próbowałem wnikliwie analizować wewnętrzne zmagania mych bohaterów, co jak sądzę, dodaje głębi każdemu z nich. Nie są to jakże typowe dla gatunku postacie, szukające zaginionego artefaktu po wielokrotnie powielanych a w gruncie rzeczy identycznych krainach. W mej powieści nikt też nie rzuca czarów – chyba, że weźmiemy pod uwagę czar namiętności, którym kobiety spowijają myśli głównego bohatera.
Wielu toczy tu zaciekłe boje, lecz brutalności krwawych pojedynków dorównuje dramat starć z wewnętrznymi demonami… niezaspokojona ambicja, pragnienie dominacji nad przytłaczającym charakterem bliskiej nam osoby, smutek, strach… śmierć w samotności. Wewnętrzne demony w „Czarnym Łabędziu” przyjmują wiele złowrogich form. I nie wszystkie zostają pokonane…
|
|
Powrót do góry |
|
|
tool55
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:53, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Dawno tu nie byłem ale ostatnio zaczytuję sie w różnych pozycjach książkowych. Myślę, ze to co opisałeś może być wciągające. Jestem ciekaw jak tam twoje postępy w wydaniu tej pozycji i czy w końcu znalazłeś właściwego filologa ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
berba
Dołączył: 22 Sie 2009
Posty: 7656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 22:40, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]łabędź-2010-526137
Doczekał się nawet ekranizacji
Ostatnio zmieniony przez berba dnia Wto 22:41, 12 Kwi 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 9:35, 10 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
tool55 napisał: |
Dawno tu nie byłem ale ostatnio zaczytuję sie w różnych pozycjach książkowych. Myślę, ze to co opisałeś może być wciągające. Jestem ciekaw jak tam twoje postępy w wydaniu tej pozycji i czy w końcu znalazłeś właściwego filologa ? |
trównież dawno tu nie byłem (a raczej się nie udzielałem ) - zaglądam często.
tak - znalazłem filologa. Mam też wydawcę (choć może znajdzie się inny - tańszy;) ) wciąż pracuję nad treścią aby wszystko pasowało na tip top kiedy skończę (trwa przedostatnia korekta z mojej strony - później odstawie to na chwilę i zrobię ostatnią) zamieszczę jakiś fragment bądź roześle chętnym rozdział czy dwa
wciąż też rozglądam się za osobą uzdolnioną plastycznie która wykonałaby kilka szkiców w ramach koleżeńskiej pomocy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sonen
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 4405
Przeczytał: 12 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa/Piotrków Tryb
|
Wysłany: Śro 18:42, 30 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Minęło parę lat, książka pewnie już w księgarni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|