Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jan Łomignat
Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:28, 01 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Spytaj Mikołaja po ile stoją
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kirk
Administrator
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 7302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Małej Moskwy
|
Wysłany: Sob 22:59, 01 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Po 55zł.
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12990
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 19:18, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Warto, tym bardziej,że bedą grali jako główna gwiazda , a nie jak ostatnio z jakimiś mrukami z Kanady.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek/Nevermore
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2520
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 7:00, 04 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
no to muszę wybierać: Death Angel we Wrocku czy Megadeth/Slayer w Łodzi ((
|
|
Powrót do góry |
|
|
Voltan
Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 7162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 11:40, 04 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
z moich dotychczasowych doświadczeń wynika, że na koncertach DA wypada lepiej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebol
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2681
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:07, 04 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Lepiej niż Slayer?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Voltan
Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 7162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 12:16, 04 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Slayera widziałem raz i ten koncert akurat nie był za dobry, więc z mojego doświadczenia - tak
ale może wypadną lepiej w Łodzi i zmienię zdanie
mam nadzieję zobaczyć zarówno DA (znowu) jak i M/S
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebol
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2681
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 16:44, 04 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Coś kłamiesz, Slayer nie daje słabych koncertów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Est
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 9249
Przeczytał: 34 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 13:16, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Jakby ktoś był na koncercie we Wrocku to nie da znać jak wypadli Death Angel i Suicidal Angels. Wbija ktoś jutro na koncert w Progresji?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirk
Administrator
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 7302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Małej Moskwy
|
Wysłany: Pią 0:43, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Death Angel widziałem na żywo pierwszy raz.
Co tutaj dużo mówić... MISZCZE!!! Rozjebali na maxa.
Co za energia!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Voltan
Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 7162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 1:01, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
niczego innego się nie spodziewałem
ja jutro, a właściwie dzisiaj
|
|
Powrót do góry |
|
|
Est
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 9249
Przeczytał: 34 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 8:15, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Kirk napisał: |
Death Angel widziałem na żywo pierwszy raz.
Co tutaj dużo mówić... MISZCZE!!! Rozjebali na maxa.
Co za energia!!! |
To liczę na to, że dzisiaj będzie nie inaczej
A jak wypadli Suicidal Angels?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirk
Administrator
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 7302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Małej Moskwy
|
Wysłany: Pią 9:17, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Dobrze.
Najlepiej z supportów. Udało im się nawet rozruszać publikę. Osobiście ich płytę słyszałem raz więc za dużo powiedzieć nie mogę. Death Angel za to zniszczyli totalnie. Nie wiem jak gig odbierał tył sali, ale mnie udało się przedrzeć do przodu i machałem dyńką tuż przy barierce, a tutaj widowisko było niesamowite. To co robi na scenie Cavestany to czysty dynamit i dla mnie wzór thrashowego gitarzysty. Gryf wręcz pali mu się w rękach, a on szaleje w takt każdego z riffów. Mistrz i Bogu!!! Energią nie odbiega mu Mark oraz blondasek na basie. Najbardziej zagubiony był Ted Aquilar, ale rozbawiał mnie w chwilach kiedy się 'zawieszał' by po chwili zobaczyć kogoś kto trzepał banią i momentalnie włączyć się do akcji. Muzę zagrali przekrojowo, rządził thrash, thrash oraz.... 'Heaven and Hell' Black Sabbath (ależ wygar!). Dodatkowo rozjebali motywem z filmu Egzorcysta. Ku mej uciesze z nowej płyty zagrali 'Opponents At Side'. Koncert trwał z około dwóch godzin więc na ten element narzekać nie sposób. Dodać też trzeba znakomity kontakt z publicznością i wręcz namacalną radość z grania. Mają ta iskrę której brak dziś wielu zespołom. Na pożegnanie było przybijanie 'piątek', a ponad lasem rąk kostkę wręczył mi sam Rob Cavestany. Było pięknie.
Ps.
Kto nie idzie na koncert ten faja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Est
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 9249
Przeczytał: 34 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 13:33, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Kirk napisał: |
Koncert trwał z około dwóch godzin więc na ten element narzekać nie sposób. |
Cały koncert trwał tylko 2 godziny? W sensie razem z supportami?
Jeśli tak to lipa, a jak samo Death Angel grało 2 godziny to też lipa, bo pozostałe kapele mają tylko godzinę :-/ Przynajmniej według tego co podaje Progresja.
Ostatnio zmieniony przez Est dnia Pią 13:34, 01 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strati
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 1543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 17:33, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Tamte kapele to lipa, więc lepiej, że DA grało ponad 1,5 h
|
|
Powrót do góry |
|
|
|