Power of Metal

Est

Nie wiem, czy ktoś o tym pisał, ale szykuje się ciekawa trasa koncertowa, z której zysk zostanie przeznaczony na rehabilitację Adriana „Covana” Kowanka (byłego wokalisty Decapitated).

Poniżej rozpiska trasy:
Cz 19.01.12 Rzeszów / „Pod Palmą”
Pt 20.01.12 Lublin / „Graffiti
Sb 21.01.12 Warszawa / „Progresja”
Nd 22.01.12 Olsztyn /„Andegrant”
Pn 23.01.12 Gdynia / „Ucho”
Wt 24.01.12 Toruń / „Bunkier”
Sr 25.01.12 Poznań / „Blue Note”
Cz 26.01.12 Wrocław / „Madness”
Pt 27.01.12 Zabrze / „Ck Wiatrak”
Sb 28.01.12 Kraków / „Kwadrat”

I lista kapel, które potwierdziły swój udział w trasie:
DECAPITATED, HUNTER, FRONTSIDE, VIRGIN SNATCH, THY DISEASE, MASACHIST, CORRUPTION, QUO- VADIS, BUTELKA i CIRYAM.

Pełne oświadczenie odnośnie trasy:

Est

To już wiadomo kto gdzie zagra:

Est

Ceny biletów:
20 zł - przedsprzedaż
30 zł - w dniu koncertu

Jan Łomignat

A zatem, jak już pisałem - chyba przejdę się we Wrocku.

Elven Queen

Jan Łomignat

Mam sentyment do Madnessu, byłem tam na swoim pierwszym metalowym koncercie Wink

A tak btw - jednak nie idę Laughing

Est

Ja się jeszcze wahałem, ale spojrzałem na warszawski skład i jednak idę. Na 8 kapel nie widziałem 5, a te, które widziałem chętnie zobaczę jeszcze raz. A taki skład pewnie szybko się nie powtórzy.

Greebo

Grają w Wawie dzień po Lublinie więc będą skacowani i nie będzie dobrego koncertu.

Est

Ale nie wszystkie kapele, które zagrają w Warszawie grają wcześniej w Lublinie, więc nie wszyscy muzycy będą skacowani.

Voltan

brak koncertu w Lublinie nie wyklucza kaca Razz

Est

Za dużo kapel, za mało czasu. Najlepszy występ zaliczyli goście z Corruption, za to Made Of Hate miało chyba najwięcej ludzi pod sceną. Słabo wypadł Alastor, na którego bardzo liczyłem :-/ Zamiast grać kawałki ze "Spaaazm" to muzycy postanowili zaprezentować swoje nowe numery anglojęzyczne, które raczej nie powalają. Thy Disease zostało przyjęte przez publiczność wręcz skandalicznie - w pewnym monecie w kierunku wokalisty poleciał kubek z piwem, na szczęście nie trafił. Za taki brak szacunku powinni rzucającego wypierdolić z klubu i najlepiej jeszcze natłuc na tym śniegu. Samo Thy Disease wypadło bardzo dobrze. Empatic wypadło dobrze, ale bez większego szaleństwa. Deivos tak samo, chociaż pod sceną było kilku osobników, którzy się mocno jarali. Masachist wypadli świetnie, a do tego zapowiedzieli nowy album, który pojawi się w 2012. Na koniec wyszło Virgin Snatch, które zagrało tak sobie. Nie wiem, czy to kwestia nagłośnienia, ale miałem wrażenie, że na żywo wypadną zdecydowanie lepiej. Koncert trwał jakieś 6 godzin, każda z kapel występowała na scenie jakieś 30-40 minut.

Sebol

Virgin Snatch widziałem już z 5 razy i zawsze na żywca wypadają o wiele gorzej niż na płytach. Szczerze mówiąc nie wiem z czego to wynika bo moim zdaniem muza jest bardzo koncertowa.