Power of Metal

Kamilbolt

Kolejne ciekawostki w sprawie szczepionek:
[link widoczny dla zalogowanych]

Ostatni Bond chyba celowo był opóźniany Wink

pan_Heathen

ale co, banda antyszczepów bez odpowiedniego wykształcenia opowiada swoje brednie po raz n-ty i świat ma się zatrząść w posadach?

a tymczasem setki antyszczepów spokojnie sobie codziennie umierają w szpitalach, łkając przez podłączeniem do respiratora "jacy to byli głupi". Jak jak tak dalej pojdzie z tymi kolejnymi mutacjami nie bedzie już niedługo komu głosić antyszczepionkowej nowiny.

pan_Heathen

[link widoczny dla zalogowanych]

ach co za piękny koniec, żył jak chciał, umarł za to, w co wierzył.

Kamilbolt

Ma się świat zatrząść to się zatrząśnie Wink

Mają wyjść pewne sprawy na jaw, to wyjdą prędzej czy później - tylko kto wtedy zostanie wywołany do tablicy, skoro obecnie rączka rączkę myje Question

A przecież zaszczepieni też zarażają się i umierają, choć główna narracja próbuje głosić inaczej.

Cóż zatem czynić Question

Chyba tylko faktycznie pozostaje się trzymać od pewnych spraw najdalej, jak się da

Tylko nie zawadziłoby wyłączyć współczesną technologię ze środkami masowego przekazu i mass-mediami na czele.

pan_Heathen

mnie już nic nie pomoże, szczepionka powoli mnie wykancza ale na Twoim miejscu zgromadziłbym ba wszelki wypadek zapasy domestosa... ponoc o zapachu oceanu najlepszy na nowy wariant.

Est

Tak mnie zastanawia jedna rzecz. W ostatni weekend byłem na dwóch dużych koncertach klubowych - pierwszego dnia było dużo ludzi, drugiego dnia dwa razy więcej. Ścisk dość duży, ludzi w maseczkach poniżej 1% - drugiego dnia, naliczyłem może 6-7 osób na całą ogromną salę pełną ściśniętych ludzi. Przy czym wszyscy zakładali maseczki na wejściu do klubu, ale po drodze do szatni 99,5% tych maseczek w cudowny sposób znikały. I nie bardzo wiem, jak zadać pytanie - ale jak to się dzieje, że na takim koncercie covid nie szaleje? I nie chodzi mi o to, że kwestionuję istnienie wirusa, biorąc pod uwagę ilość osób z bliskiego mi otoczenia, które zostały dotknięte przez covid (w mniejszym lub większym stopniu) nie jest mała. Raczej chodzi mi o to, że jak to jest, że osoby, którym przez ostatnie dwa lata non-stop odwoływano koncerty nagle podchodzą do tematu tak lekkomyślnie? Czy takie lekkomyślne podejście nie poskutkuje tym, że zaraz ktoś znowu wpadnie na pomysł, żeby całą branże koncertową znowu zamknąć w pizdu?

pan_Heathen

>> ale jak to się dzieje, że na takim koncercie covid nie szaleje?

no ale skad wiesz ze nie szaleje. jak ktos byl tam zarazony, to najprawdododobniej zarazil kilka/kilkanascie innych osob. I tyczy sie to tez innych wirusow roznoszonych droga kropelkową.

Est

Pytanie było zadane trochę w sarkastycznym tonie - bardziej chodziło mi o to, że uczestnicy koncertów muszą uważać, że tam covid nie szaleje. Chyba, że chodzi o to, że każdy chce pokazać jaki jest twardy i pokaże innym, że chuj, maseczki nie założy. Jeszcze inny nie założy, bo widzi, że większość tej maseczki nie ma. Czyli jakiś paradoks myślenia zbiorowego.

Kamilbolt

Est: bo zaszczepionym wmówiono kłamstwo, że już nic im nie grozi, choć fakty szczególnie w kontekście najnowszego wariantu - ten spadł pandemicznym terrorystom z nieba - świadczą o czymś innym.
A że większość ludzi NIE zna umiaru i przesadza, no to jest to, co jest.

Polecam swoją drogą kilka słów z tego artykułu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Moongleam

Kilka dni temu po raz pierwszy od pewnie 20 lat obejrzałem teleturniej Va Banque. W drugiej rundzie pojawiła się kategoria o heavy metalowych zespołach. Za 200zł byla Metallica, za 1000 Judas Priest, a pomiędzy Iron Maiden, Black Sabbath i Motorhead. Puszczali też muzykę tychże. Jeden gość odpowiedział na wszystkie pytania.

SwordMaster

pan_Heathen

Żydzi wykupują domestos. potwierdzone info.

Kubeusz

Uwaga daję kolejną przepowiednię:

Ktoś z was jutro się nie wysra, koniec.