Power of Metal

Greebo

Ojejku

[*]

berba

kac morderca nie ma serca Razz

berba

Jea, powróciłem z wakacji Exclamation

Est

Czyli nie bardzo się udały, skoro cieszysz się z powrotu Wink

berba

udały się, ale dla mnie dłuższe wakacje też są męczące Wink

SwordMaster

O ja jebię, w ciągu dosłownie 3-4 minut słoneczne i upalne niebo pokryło się czarnymi chmurami, zerwał się bardzo mocny wiatr i zaczęło lać jak z dziurawego szlaufa. Ludzie lekko w szoku popieprzają po chodnikach. Włączyły się autoalarmy w co drugim samochodzie bo bombarduje grad wielkości kostek cukru. Armageddon!

firesoul

Gdzie to tak? Tylko nie pisz "u mnie" Wink

piciu6

W Wałczu bez gradu,tzn. ,że Sword nie jest z wałcza.

SwordMaster

piciu6

ło matko, to całkiem blisko Smile

SwordMaster

W sumie już się uspokoiło, ale przez chwilę było naprawdę srogo. Ale chmury, zimno i mokro zostało. Tak oto w ciągu 10 minut zrobiła się jesień.

firesoul

SwordMaster

SwordMaster

Ale mam spleen ostatnio. Najbardziej męczący jest ten kilku-nasto/dziecięcio-dniowy okres przejściowy między rytmem letnim a zimowym. Ogólnie mógłbym opisać to tak:
posłuchałbym coś ale mi się nie chce, obejrzałbym coś ale mi się nie chce, poukładałbym na półce płyty, zrobił porządek w piwnicy, ale mi się nie chce, pokłóciłbym się z żoną, ale mi się nie chce, napiszę coś na forum - coś co wszystkich rozrusza, wkurwi albo rozbawi - nie chce mi się. I tak szlajam się po mieszkaniu od jakiegoś czasu myśląc czym się zająć ale myślenie też mi ciężko idzie. Strzasznie się spociłem pisząc te słowa, nie wiem jeszcze czy dam radę nacisnąć: "wyślij". Uwaga, próbuję.... Nie udało się. No to ponownie - może ter

Atreju

To przestawienie z lata na jesień w ogóle ciężko idzie. Najgorzej, jak przeziębienie dopadnie, to wtedy nic nie cieszy, tylko gil do pasa i w nocy albo mi się lewa dziurka zatka, albo prawa, a najlepiej obie na raz Confused

.