Power of Metal

Atreju

Żenię się jutro... Shocked

Jan Łomignat

Voltan

Greebo

Wszyscy się żenią ostatnio Confused

DaNail

Ja już to mam za sobą od trzech lat. Na początku będziecie się nieźle docierać, aż w końcu nauczycie się ze sobą żyć green

P.S. Mogłem Ci zagrać na weselu Wink

Kirk

SwordMaster

He.... ja też trząsłem gaciami przed, najgorszy był właśnie piątek. W sam dzień ślubu byłem podobno tak naturalnie wyluzowany, że aż nienaturalnie Cool

Dałem się ponieść tej uroczystości... no i poniosło!

DaNail pisze dobrze - pierwszy miesiąc po ślubie to faktycznie miesiąc miodowy, jeszcze w świeżej euforii i w ogóle na haju, hehe. Potem jest trochę gorzej <duży zgrzyt jakby ktoś przesuwał fortepian po betonie>. Docieranie i nauka mieszkania ze sobą trochę trwa.

I obrazek Voltana też bliski prawdy.

Jednak małżeństwo - oprócz swojej ciemnej strony green

- ma także niewątpliwe zalety.
Poza tym - nie mieszkasz już z rodzicami, ileż można?!

I taki cytat kogoś sławnego, ale nie pamiętam już kogo: "MUSIAŁEM się ożenić bo człowiek nie może być sam, a związki przelotne są zawsze przelotne"

DaNail

Byle do rosołu Atreju, najchujowiej jest na mszy, ale jak się myśli o czymś fajnym to szybko zleci green

Jan Łomignat

Nie wiem gdzie to napisać, więc napiszę tutaj.

Hendrix wiecznie żywy!

Bartek (BD)

pan_Heathen

berba

bo żyjemy też w wolnym kraju i mozna mowic co sie chce Wink

SwordMaster

mowa była o docieraniu, a nie pocieraniu

Bartek (BD)

Atreju

Przeżyłem! Największy stres był przed błogosławieństwami w domu. W kościele wszystko odeszło, a impreza weselna to jazda bez trzymanki. Tak jak kirkor, na nic nie miałem czasu.