Power of Metal

benek

jak w temacie.

S.IX

[link widoczny dla zalogowanych]

wlazic ....TOTAL KILLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLL
az mi lzy pociekly!!!!

Oenologist

Dobre.

firesoul

Antypapież? Laughing

S.IX

ta fotka mnie zmiazdzyla... od teraz warto chodzic na procesje...

Gość

Po calonocnej libacji budzi sie rosyjski general, otwiera oczy i
widzi jak adiutant czysci jego mundur z wymiocin. Zeby sie jakoswytlumaczyc general tako rzecze do niego:
- Bo mlodziez dzisiejsza w ogóle nie umie pic. Wczoraj jakis porucznik calego mnie zarzygal!
Na to adiutant:
- Rzeczywiscie panie generale! Calkiem go popier......! Nawet w spodnie panu nasral!

Wchodzi facet do apteki i cichutkim głosem mówi:
- Nerwosol poproszę...
- Co proszę?
- NERWOSOL KURWA!!!

Caryca Katarzyna szukała wytrawnego kochanka, lecz żaden z kandydatów nie wytrwał dłużej niż 50 orgazmów. Katarzyna była niepocieszona. Wkrótce jednak dowiedziała się ze w dalekiej syberyjskiej puszczy mieszka młody drwal, który może zaspokoić każda kobietę. Udała się Katarzyna do owego drwala i mówi:
- Albo zaspokoisz mnie 100 razy, albo mój kat zetnie ci głowę.
Drwal się zgodził i wspólnie z Carycą odliczali kolejne orgazmy drwala:
- 1, 2, 3, ..50, ........,90, ..... Katarzyna już nie wytrzymuje, ale drwal mówi miało być 100, to będzie 100, i liczą dalej. Gdy doszło do 99 orgazmu Katarzyna kłamiąc krzyczy:
- 100!
- Nie, 99 mówi drwal.
- 100, według moich rachunków jest już setny raz.
- Caryco, mówi drwal, ja jestem człowiek prosty, ale uczciwy, pogubiliśmy się w rachunkach więc zaczynamy od nowa!

Jedzie dres BMW i złapał gumę. Zatrzymał się na poboczu i zmienia koło. Podjeżdża mercedes wysiada dresiarz i się pyta:
- Co robisz?
- Odkręcam koło - odpowiada facet.
Ten z mercedesa bierze kamień wali w szybę i mówi:
- To ja wezmę radio.

Poszedł facet z buldogiem do parku, a tam odbywały się wyścigi hartów. buldog mówi do faceta:
- zapisz mnie proszę. na pewno wygram! zobaczysz...
- co ty buldog, nie dasz rady.
- mówię ci, że dam. proszę zapisz mnie
więc zapisał facet buldoga na wyścigi. po chwili wszystkie psy stanęły na starcie, a wśród nich buldog. sędzia dał znać, otworzyły się boksy i psy wystartowały. pierwsze okrążenie i buldog przebiega linię mety ostatni. właściciel zaniepokojony wydziera się z trybun:
- no i co? jesteś ostatni!
- spoko spoko
drugie okrążenie i pies znów przebiega przez metę na samym końcu. facet się wydziera:
- buldog, co jest?!
- spoko spoko
przed ostatnim okrążeniem pies znów ostatni przebiegł linię mety. facet krzyczy:
- buldog, co jest? dasz radę?!
- dam, spoko spoko
na ostatniej prostej pies znów był najgorszy i przybiegł na metę ostatni. po wyścigu podchodzi do niego pan:
- no i co? mówiłeś, że dasz radę. co jest buldog?
- kurwa nie wiem.

- Mamusiu, mamusiu! mogę ciasteczko?
- Ależ oczywiście synku weź sobie, leżą na stole.
- Mamusiu, mamusiu ale ja nie mam rączek.
- Nie ma rączek, nie ma ciasteczek.

Szło sobie wredne prosiątko lasem i spotkało liska.
- Cześć, prosiątko! - zawołał przyjaźnie lisek.
- Sp*erdalaj, ryży popaprańcu - odkrzyknęło prosiątko i poszło dalej. Spotkało wilka.
- Witaj, prosiątko. Co słychać?
- Wal się na ryj, siwy p*erdolcu - krzyknęło prosiątko i pomaszerowało. Spotkało wróżkę.
- Czego? - warknęło. Wróżka uśmiechnęła się życzliwie.
- Och, jakie ty jesteś niegrzeczne - zachichotała. - Dlatego zamiast trzech spełnię tylko dwa twoje życzenia. Mów.
Prosiątko natychmiast odparło:
- Je*nij mi tu taki rów, trzy na dwa na pięć metrów, wypełniony po brzegi gównem.
- Jak sobie życzysz. - [Blą!] - A drugie życzenie?
- A teraz to żryj!

Facet popełnił wyjątkowo wredny czyn i poszedł do piekła. Diabłu się spodobał więc pozwolił wybrać mu karę. Oprowadza go.
Najpierw minęli faceta, który był rozszarpywany w najgorszy sposb.
-To może to?
-Nie.. chyba jednak coś innego...
Idą dalej. Widzą faceta smażącego się w najgorętszym z możliwych ogni.
-A to?
-Nie.. chyba jeszcze poczekam..
Dochodzą kawałek dalej a tam ponętna diablica robi facetowi laskę.
-O... To mi się podoba.. Tak, zdecyduję się!
Diabeł podchodzi do diablicy, klepie ją po tyłku i mówi:
-No, znalazłem Ci zmiennika

i na koniec opis gg kumpla po wyborach.

w końcu stabilizacja:
-wczoraj chujnia
-dzisiaj chujnia
-jutro chujnia

Kirk

Buldog rządzi! :brawo:

Satyr

[link widoczny dla zalogowanych]

Sad but true Wink

kozak

[link widoczny dla zalogowanych]

ja pierdole...

zbigniew_ramirez

Zmęczony i głodny podróżny wchodzi do karczmy, od progu woła "Karczmarz jedzenia, tylko dużo",
po czym siada w kącie i grzecznie czeka na strawę.
W pewnym momencie do karczmy wpada chłop i przeraźliwie krzyczy: Uciekajcie, wszyscy uciekajcie, czarny jeździec jedzie, zaraz tu będzie!!!
Karczma pustoszeje, podróżny wiele się nie namyślając również ucieka, szybko znajduje następną karczmę i znów zamawia kolację.
Po chwili do środka znowu wpada chłop i wrzeszczy: Czarny jeździec zaraz tu będzie, uciekajcie jeśli wam życie miłe!!
Sytuacja się powtarza, wszyscy momentalnie opuszczają lokal, podróżny wściekły z głodu, ale lekko wystraszony, postanawia uciec.
Wpada do trzeciej karczmy, zamawia jedzenie by po chwili znowu usłyszeć że trzeba zwiewać bo czarny jeździec nadciąga. Okropnie głodny, myśli: nie, tym razem muszę coś zjeść, zostaje, niech się dzieje co chce...
Mijają minuty, w pewnym momencie do karczmy wchodzi wielki, umięśniony murzyn, rozgląda się po opustoszałej sali i zauważa podróżnego.
- A Ty co, czemu nie uciekłeś?
- Jestem strasznie głodny, nie mam sił, muszę się posilić - wybełkotał podróżny
- Ach to tak, więc teraz zrobisz mi loda kolego
Podróżny chcąc nie chcąc zabiera się do roboty, a wtem murzyn zaczyna go okładać batem, mówiąc "szybciej, szybciej"
Podróżny starał się jak mógł, więc pyta: dlaczego mnie bijesz?, przecież się staram
Murzyn na to: szybciej bo zaraz czarny jeździec tu będzie...

[link widoczny dla zalogowanych]

Ivanhoe

http://www.youtube.com/watch?v=a56Se27v0aE -> ten filmik mnie rozwala za każdym razem

Robson

ROTFL, dobre hahah Very Happy

Atreju

Papież Benedykt XVI na wycieczce w obozie w Oświęcimiu:
- Za ten barak chodziliśmy na kremówki.

S.IX

bajka o basiście:

basi ścierpła dupa...

kozak